Festyn Rodzinny "Spokrewnieni z Miłosierdziem" odbył się w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Brzegu. Pomysł, który zrodził się w ubiegłym roku, tym razem zaowocował całodniowym wspólnym świętowaniem tajemnicy Bożego Miłosierdzia.
Regularnie oddaję krew. Dziś mamy szczególne święto; można ofiarować z siebie coś więcej – mówił pan Łukasz, który oddał cenny płyn w specjalnym autobusie stojącym pod kościołem na pl. Zamkowym w Brzegu.
Akcja krwiodawstwa w Niedzielę Miłosierdzia Bożego jest organizowana po raz drugi. – Stąd wywodzi się nazwa festynu, „Spokrewnieni z Miłosierdziem” – mówi ks. Jan Inglot, wikary, opiekun parafialnej grupy Stowarzyszenie Apostołów Bożego Miłosierdzia Faustinum. – Dziś wpatrujemy się szczególnie w Chrystusa Miłosiernego, w Jego serce, z którego wypływają krew i woda. Nawiązujemy do tego obrazu. To fundament naszej akcji. Nie każdy jednak może zostać krwiodawcą, stąd pomysł na zorganizowanie festynu z wieloma propozycjami dla całych rodzin.
Zdjęcia:
Przed wejściem do kościoła powstała kawiarenka, w której były ciasto, kawa i herbata. Można było oddać krew oraz zmierzyć poziom cukru we krwi. Po południu, po modlitwie w Godzinie Miłosierdzia i Koronce do Miłosierdzia Bożego (z muzycznym udziałem zespołu „Solidaris Brass”), na swoje stoiska zapraszali między innymi policjanci, ratownicy medyczni, panie ze Stowarzyszenia Rozwoju Jankowic Wielkich (serwowały placuszki serowo-ziemniaczane). Nie zabrakło kiełbasek i popcornu. Wystąpiły między innymi zespoły „Leśne echo” i „Solidaris Brass”, a także raper Arci.
– Dla mnie kluczem do tajemnicy Bożego Miłosierdzia są słowa „(…) abyśmy wszyscy głębiej pojęli, jak wielki jest chrzest, przez który zostaliśmy oczyszczeni, jak potężny jest Duch, przez którego zostaliśmy odrodzeni, i jak cenna jest Krew, przez którą zostaliśmy odkupieni (…)” [z kolekty w II Niedzielę Wielkanocną] – mówiła s. Małgorzata, szarytka, która podczas Mszy św. dzieliła się świadectwem doświadczenia Bożego Miłosierdzia.
O Bożym Miłosierdziu mówiła s. Małgorzata. Agata Combik /Foto GośćZwróciła uwagę na czyny miłosierdzia, kluczowe w charyzmacie jej zgromadzenia, Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo. Jego założyciel twierdził, że „Miłość jest twórcza, aż do nieskończoności”. Zauważyła, że w byciu prawdziwie miłosiernym nie wystarczy rozwijanie takich cech – skądinąd pięknych – jak empatia, wrażliwość, współodczuwanie. Ludzkie zdolności nie wystarczą na dłuższą metę wobec grozy wojny, bólu, nieszczęścia.
– Jak znaleźć klucz do miłosierdzia, które się nie zniechęca, nie męczy, nie wypala? – pytała siostra. – Trzeba patrzeć na człowieka oczami Chrystusa – stwierdziła. – Kard. Ratzinger mówił, że „Ciągle za mało daje światu ten, kto nie daje mu Boga”. Na każdym dziele ludzkiej aktywności powinny być wyryte ślady Bożego oblicza.
Szarytka zauważyła, że dziś w Polsce Pan Jezus pozwala nam uczestniczyć w Jego miłosierdziu. To powód do wdzięczności.
Koordynatorem festynu było Faustinum. W organizację włączyła się cała parafia, w tym parafialny zespół Caritas i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży. W inicjatywę zaangażował się Urząd Miasta Brzeg, Brzeskie Centrum Kultury, Zamek Piastów Śląskich, który w czasie festynu otworzył swoje podwoje dla zwiedzających.
Ksiądz Jan wyjaśnia, że wspólnota Faustinum w tamtym roku zaczynała działalność w brzeskiej parafii. Obecnie część jej członków wstąpiła już formalnie do Stowarzyszenia Apostołów Bożego Miłosierdzia w Krakowie. Jego członkowie starają się podejmować na co dzień czyny miłosierdzia, a festyn jest takim wspólnotowym czynem, największym w dotychczasowych dziełach grupy z brzeskiej parafii.