Wypytaliśmy o wrażenia po egzaminie maturalnym z matematyki uczniów Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Henrykowie.
Drugiego dnia matur na ławkach maturzystów ląduje arkusz z matematyką podstawową. Dla wielu to najtrudniejszy przedmiot do zdania i powód do sporych obaw. Jak jest w henrykowskim liceum, w którym do egzaminu dojrzałości przystępuje 30 osób?
- Matura to przepustka dalej, na studia, do realizacji swoich marzeń. To, że jesteśmy szkołą mundurową z kierunkami nie sprawia, że spychamy maturę w kąt. Wręcz przeciwnie. To jest priorytet - mówi ks. kpt. Krzysztof Deja, dyrektor KLO w Henrykowie.
- Poszło mi bardzo dobrze, ale sama matura wydała mi się dziwnie łatwa. Nie miałem z nią problemu. Wykorzystałem czas do 11. Wyszedłem godzinę przed końcem. I właśnie nie wiem, co o tym myśleć, choć to jest poziom podstawowy, a ja jestem w klasie o matematycznym rozszerzeniu. W arkuszu nie było nic zaskakującego: ciągi, funkcje kwadratowe, planimetria. Nie pojawiły się bryły takie jak stożki, co ułatwiło zadanie. Było wszystko, do czego się przygotowywałem - mówi "Gościowi" Jakub Janik z klasy o przysposobieniu wojskowym i profilu matematyczno-geograficznym.
Jakub zdaje jeszcze na poziomie rozszerzonym angielski, matematykę, fizykę, geografię i historię. Wybrał tyle przedmiotów na maturze, bo je lubi i czuje się w nich dobrze. Teraz planuje przyszłość z wojskiem. Zastanawia się nad aplikowaniem na dwie uczelnie wojskowe: Akademię Wojsk Lądowych i Wojskową Akademię Techniczną.
Szymon Majchrzak, z tej samej klasy co Jakub, również jest zadowolony z egzaminu maturalnego w czwartek.
- Wydawał mi się dość prosty. Wcześniej rozwiązywałem matury z poprzednich lat i w porównaniu z arkuszami wcześniejszymi ten był łatwiejszy. Zdziwił mnie nowy układ zadań. Więcej było tych zamkniętych, a mniej otwartych - mówi S. Majchrzak.
Czekają go jeszcze trzy egzaminy na poziomie rozszerzonym: angielski, matematyka i geografia. Zainspirowany przysposobieniem wojskowym, planuje zdawać na Akademię Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
- Rozszerzona matematyka jest najważniejsza i dlatego mam co do niej najwięcej obaw. Muszę się do tego przyłożyć i jeszcze wykorzystam następne dni do nauki - zapowiada maturzysta.
- Zawsze przed każdym egzaminem jest błogosławieństwo od kapłanów. Modlimy się za maturzystów w sposób szczególny i mogą liczyć na nasze wsparcie - podsumowuje ks. kpt. Deja.