Za nami VII Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny WroClavile dla Pianistów Amatorów. W Sobótce znowu usłyszeliśmy piękno muzyki dzięki pasjonatom gry na fortepianie.
Finał konkursu odbył się w Ślężańskim Ośrodku Kultury w Sobótce pod górą Ślężą. Przyjechali tam pianiści z różnych krajów wyłonieniu przed kilkoma miesiącami w eliminacjach.
Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce, gdzie pianiści amatorzy - a więc wszyscy ci, którzy nie są uczniami lub absolwentami państwowych szkół muzycznych drugiego stopnia oraz akademii muzycznych w klasie fortepianu - mogliby skonfrontować swoje umiejętności na poziomie ogólnopolskim i międzynarodowym.
- Chcemy pokazywać piękno muzyki poprzez ludzi, których fortepian fascynuje, którzy go kochają. Na konkursie jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Robimy wszystko, by uczestnicy czuli się u nas zaopiekowani i przyjęci całym sercem. Wielu z nich wraca i startuje ponownie. Kiedy przed laty wpadliśmy na pomysł takiego wydarzenia, czuliśmy, że amatorsko grający pasjonaci nie mają gdzie się pokazać. WroClavile jest właśnie dla nich - mówi Paweł Melka, dyrektor Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego WroClavile
Równie ważną rolą konkursu jest propagowanie polskiej kultury muzycznej w kraju i za granicą. Od początku istnienia WroClavile wszyscy uczestnicy finału wykonują obowiązkowo jeden utwór dowolnego kompozytora polskiego.
- Już po raz trzeci ten konkurs został zorganizowany w Sobótce. Jest dla nas ważny. Chcemy wspierać to wydarzenie, ponieważ ma ono jeszcze sporo do zaoferowania. Uczestnicy konkursu to ludzie, którzy uczynili z gry na fortepianie prawdziwą pasję. To część ich życia, którą wyrażają poprzez swoje ręce. Uderzają swoją wrażliwością w struny naszej wrażliwości - przemawiał Michał Hajdukiewicz, dyrektor Ślężańskiego Ośrodka Kultury.
Konkurs jest zachętą dla ludzi w każdym wieku do rozpoczęcia nauki gry na fortepianie, czy to za pośrednictwem ognisk muzycznych i centrów kultury, czy też w sposób mniej zorganizowany poprzez zajęcia indywidualne lub nawet autodydaktykę.
- Zwracamy uwagę na walory artystyczne, na wyobraźnię. Technika oczywiście także jest istotna, ale ten konkurs jest wyjątkowy pod tym względem, że tutaj ona nie gra głównej roli - mówiła jeden z członków jury Pola Lazar.
- Byliśmy świadkami pięknego muzycznego wydarzenia. Przez dwa dni mogliśmy słuchać wspaniałych dźwięków króla instrumentów - fortepianu. Jako jury ocenialiśmy uczestników. To zawsze dla nas wielkie wzruszenie, bo widzimy, jak kochacie muzykę. To nie jest wasz zawód, a jednak swoje życie związaliście z muzyką. Doceniliśmy waszą kreatywność. Wybór nie był łatwy. Niektórych z was widzimy już kolejny raz i jesteśmy dumni, bo robicie ogromne postępy - podsumowała dr Katarzyna Kluczewska,