Ośrodek duszpasterstwa katolików języka angielskiego - Pastoral Centre for English-speakers - obchodzi 15-lecie swojego istnienia. To ważny ośrodek pogłębiania wiary.
W 2007 roku wrocławski arcybiskup Marian Gołębiewski powołał duszpasterstwo katolików języka angielskiego, nad którym pieczę sprawują franciszkanie konwentualni.
Zaczęło się od Mszy świętej w niedzielę i święta. Przez te lata kapłani bazowali na pracy swoich poprzedników, inicjując comiesięczną adorację, zatrudniając organistę, prowadząc pielgrzymki, katechezy dla dzieci i dorosłych, organizując spotkania zapoznawcze, odpowiadając na potrzeby wprowadzenia grup modlitewnych męskich, służby liturgicznej, Domowego Kościoła, celebrując Pasterkę i Triduum Paschalne, a także przeprowadzając wizyty duszpasterskie.
- Szukałam po prostu kościoła, gdzie mogłam wyspowiadać się po angielsku. Udało się i jestem za to wdzięczna. To nie tylko pozwoliło mi wyspowiadać się, ale pozostać silną w tych trudnych czasach. W duszpasterstwie poznałam wspaniałych ludzi z różnych krajów, którzy zostali moimi przyjaciółmi. Jestem wdzięczna o. Marcinowi za jego inicjatywy, które angażują niezależnie od rasy czy narodowości - przyznaje Audrey Krajewski z Filipin.
- Duszpasterstwo to miejsce otwarte na wszystkich, gdzie można praktykować swoją wiarę i ją pogłębiać. W naszej wspólnocie przeżywaliśmy już wiele chrztów i ślubów oraz przygotowaliśmy do małżeństwa ponad 40 par w naszym sześciotygodniowym kursie. Cieszymy się z pięciu konwersji na wiarę katolicką, udzieliliśmy Pierwszej Komunii Świętej czterem anglojęzycznym dzieciom - wymienia o. Marcin Buntow OFMConv, rektor Pastoral Centre.
Podkreśla, że duszpasterstwo ma także rolę ewangelizacyjną i wychodzi na zewnątrz ze swoją ofertą duchową. - Wykorzystujemy różne okazje, żeby zachęcać obcokrajowców do pogłębiania wiary. Staramy się korzystać z wszelakich narzędzi - dodaje franciszkanin.
- To dla mnie jak druga rodzina. Oboje z mężem czujemy się tu swobodnie. Jak wśród swoich. Trafiłam tu za sprawą znajomych, którzy mi o duszpasterstwie opowiedzieli. Zainteresowali mnie po prostu tą wyjątkową wspólnotą - dzieli się Benedetta Abramek-Thapa.
- To jest mój dom. Czuję, że jestem kochana przez tę wspólnotę, którą dał mi Bóg i ja również ją kocham. Tutaj troszczą się o moje duchowe i psychiczne samopoczucie. Szukałam takiego duszpasterstwa. Żona mojego brata zabrała mnie właśnie do Pastoral Centre - opowiada Cho Miranda Ngebih z Kamerunu.
W ramach Pastoral Centre odbywają się Msze święte, nabożeństwa, ale także spotkania integracyjne (np. gry w planszówki), rekolekcje wielkopostne i adwentowe.
Obecnie członkowie pochodzą z krajów kilku kontynentów: Belgii, Francji, Stanów Zjednoczonych, Portugalii, Wielkiej Brytanii, Kamerunu, Kongo, Nigerii, Ugandy, Meksyku, Portugalii, Etiopii, Korei Południowej, Indii, Filipin, Kanady, Ukrainy, Norwegii, Słowacji, Brazylii, Hiszpanii, Niemiec i Japonii.
- Duszpasterstwo to poszukiwanie mojej drogi do Boga w języku, w którym czuję się najbardziej pewnie, w otwartej przyjaznej atmosferze, do której czuję się zaproszony. Pastoral Centre to poczucie wspólnoty z katolikami z całego świata. Czuję, że mam lepszą relację z Bogiem, gdy mogę praktykować wiarę w moim języku narodowym, zarazem czując się częścią międzynarodowej wspólnoty. Przeszedłem jakiś czas temu stresujący okres i chciałem odnowić swoją wiarę. Szukałem przez internet katolickiej Mszy po angielsku we Wrocławiu. Bardzo się cieszę, że ją znalazłem, dlatego chodzę na spotkania integracyjne. Po zapoznaniu się poczułem, że to miejsce jest wspólnotą, do której rzeczywiście należę - opowiada Marek Sadowski, Amerykanin z polskim obywatelstwem.
Część ludzi trafia do duszpasterstwa przez związki. Np. mężczyzna z Japonii jest w związku z Polką katoliczką, nie był ochrzczony, ale przychodzi na modlitwy. Poznaje wiarę chrześcijańską. Duszpasterstwo wydaje raz na dwa tygodnie gazetkę The Lord's Day.
- W Pastoral Centre znaleźliśmy przyjaciół i spotkaliśmy fantastycznego kapłana, który pomógł nam wejść w pełną komunię z Kościołem. Znajdujemy tu odpowiedzi na ważne pytania, modlimy się na Mszy i możemy się wyspowiadać po angielsku, co jest mi bardzo potrzebne, ponieważ nie mówię zbyt dobrze po polsku - mówi Michael Strandquist.
- Dziękuję Bogu, że jako franciszkanie prowadzimy to dzieło od 15 lat i przekazujemy sobie pałeczkę. Biskup wrocławski dał nam nie tylko zadanie, ale misję, ponieważ nie chodzi tylko o "obsługę duchową", ale o tworzenie wspólnoty, w której jesteśmy jak rodzina. Składa się ona z ludzi o bardzo różnym poziomie i wrażliwości wiary - opowiada o. Buntow.
- Mogę rozwijać wiarę i praktykować religię w wolności. Spotykam ludzi z różnych kultur. Pastoral Centre pomogło mi wzmocnić moją relację z Bogiem - uważa Yisak Markos z Etiopii.
Kiedy o. Marcin został rektorem, położył nacisk na spowiedź. Uwrażliwiał ludzi na podejmowanie sakramentu pokuty i pojednania. - Tych spowiedzi na początku było mało, a teraz proszę współbrata, by mi pomógł, bo są duże kolejki. To cieszy - stwierdza o. Marcin.
- To miejsce bliskie memu sercu. Wiele się uczę przy ludziach innych narodowości i kultur. Jestem szczęśliwy, że jestem częścią tej parafii. O duszpasterstwie dowiedziałem się od przyjaciela, którzy także szukał katolickiej wspólnoty po angielsku - opowiada Alisha Donna Teresita D'Souza, Portugalka urodzona w Indiach.
Pastoral Centre jest we Wrocławiu jedyną możliwością praktykowania wiary katolickiej dla ludzi mówiących w języku angielskim, dlatego oferta duszpasterska musi być szeroka. - Dajemy także możliwość spotkania się z katolikami z innych krajów. To niezwykła mozaika kulturowa, którą łączy Ewangelia Jezusa Chrystusa. Członkowie uznają nasze duszpasterstwo za swoją parafię - oświadcza duszpasterz.