Rozważanie z cyklu "Nim rozpocznie się niedziela" na uroczystość Trójcy Przenajświętszej przygotował franciszkanin, o. dr Oskar Maciaczyk.
Kiedy robimy znak krzyża na swoim ciele wyznajemy między innymi, że Bóg jest miłością. Dla chrześcijanina bowiem krzyż stał się widzialnym znakiem tej miłości. Wykonujemy ten gest, wyznając przez to, że na krzyżu właśnie Bóg najbardziej ukazał swoją twarz. Jezus Chrystus nie tylko mówił o miłości, ale słowa potwierdził swoim życiem, a najbardziej oddaniem tego życia.
Z miłością tak właśnie jest, że nie polega ona jedynie na słowach pełnych ciepła i słodyczy, lecz na autentycznych gestach i czynach. Chrześcijanin, kiedy słowami wyznaje miłość Boga, mówiąc: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, pokazuje że za słowem idzie od razu czyn, dlatego dłonią kreśli na swoim ciele od głowy, poprzez serce do obu ramion znak krzyża – znak miłości. To dopiero jedynie gest modlitewny, a przecież ta zależność ma mieć miejsce w całym życiu chrześcijanina. Życie chrześcijanina to nie tylko myśli i słowa, ale gest i czyn.
Transmisja Mszy św. w uroczystość Trójcy Przenajświętszej
W liturgii dzisiejszej uroczystości wybrzmiewają słowa Jezusa: „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,13). Jezus chce, by Jego uczniowie żyli Jego Duchem, by zamieniali w swoim życiu słowa Ewangelii na konkretne gesty i czyny. Ta prawda w całej pełni zajaśniała w Jezusie Chrystusie. Uczniowie nie są zdolni sami z siebie pojąć całej prawdy, dlatego Jezus posyła Ducha Prawdy, który będzie nie tylko przypominał, co Jezus powiedział i czego dokonał, ale oznajmi rzeczy przyszłe, doprowadzi do całej prawdy o Bogu i człowieku.
Wypowiadając słowa, które wskazują na Trójcę Przenajświętszą: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” czynimy znak krzyża dotykając dłonią głowy, serca i ramion. Dotykając głowy, wskazujemy na umysł, w którym mieszka nasza świadomość i rozum oraz myślimy w tym momencie o Ojcu. Czy da się przez świadomość i rozum do końca poznać i zrozumieć Boga? Do Boga można zbliżyć się jedynie przez miłość i wtedy można go najbardziej poznać. Duch Święty zatem jest tym, który do tej miłości nas uzdalnia i dlatego dzięki Niemu poznamy całą prawdę.
Następnie dotykamy naszą dłonią serca, które symbolizuje życie wewnętrzne. To właśnie ono jest skarbcem, z którego wydobywa się nasze postawy, gesty i czyny. Dotykając serca wskazuje się słowem na Syna Bożego. Z serca Jezusa wypłynęły zdroje Jego Miłosierdzia. Powtarzamy często słowa modlitwy: „Jezu cichy i pokornego serca, czyń serce moje, według serca Twego”. Następnie dotykamy naszymi palcami ramiona. One są symbolem wykonywanej pracy i w ogóle aktywności, której źródła doszukujemy się w sercu, a która kierowana jest przez głowę. Dotykając ramion wypowiadamy słowa, które wskazują na Ducha Świętego. Ten Duch staje się źródłem naszego działania.
To wszystko, co dzieje się w naszym życiu, a zostaje streszczone w prostym geście znaku krzyża, zostaje potwierdzone słowem „Amen” i w geście złożenia rąk pokornie oddane Bogu, bo On jest Panem wszystkiego, źródłem i celem.