O wyborach dokonywanych na rozdrożu, jedynej wartej uwagi trosce i o opiece kochającego Ojca mówił bp Maciej Małyga podczas Mszy św. w intencji abp. Józefa Kupnego z okazji 9. rocznicy ingresu do katedry wrocławskiej. W czasie Eucharystii odbyła się promocja lektorów i ceremoniarzy.
– Są w życiu sytuacje, gdy liczba możliwych wyborów redukuje się z wielu do tylko dwóch, jasnych, wyraźnych i sprzecznych ze sobą, „albo-albo”. Są to sytuacje, gdy nie ma trzeciej drogi. Skończyły się możliwości uniku, wstrzymania od głosu, a milczenie jest zgodą na jedną z opcji. Dla człowieka w takiej sytuacji cała rzeczywistość kurczy się do dwóch rozwiązań – mówił bp Maciej, nawiązując do sytuacji opisanej w Drugiej Księdze Kronik, gdzie mieszkańcy Judy wybierać musieli między czcią Boga żywego a pogańskim kultem.
Przypomniał bł. S. M. Paschalis, która wobec podobnego wyboru powiedziała sowieckiemu żołnierzowi: „Należę do Chrystusa, On jest moim Oblubieńcem”.
Zobacz zdjęcia:
– Na takie rozdroża trafili mieszkańcy Judy. Stoją między świątynią a aszerą Baala. Przed takim wyborem stanęli też słuchacze Kazania na Górze. Co wybiorą: Boga czy bogactwo bez Boga, albo bogactwo, gdzie bożkiem jest właśnie bogactwo? – zapytywał bp Maciej, zwracając uwagę, że w takich chwilach często usiłujemy uniknąć stawienia czoła wyzwaniu.
– Mówimy: Jeszcze nie jest tak źle, poczekamy aż się sytuacja wyjaśni, aż świątynia i aszera oddzielą się wyraźniej. To są nasze różne próby chodzenia dwoma rozchodzącymi się drogami, niezajmowania pozycji – w domu, szkole, wobec kolegów, przyjaciół; najpierw oczywiście wobec samego siebie – dodał.
W takich sytuacjach – jak mówił – Bóg posyła nam proroków. Tak było na górze Karmel, gdy prorok Eliasz mobilizował Izraelitów do opowiedzenia się, kogo uznają za prawdziwego Boga i służenia Mu.
– Ciągle liczyli na to, że będzie możliwość jakiejś drogi pośredniej. Znaczące milczenie tych, którzy usiłują zachować neutralność, gdy ta nie jest możliwa – zauważył.
Mieszkańcy Judy z sytuacji ukazanej w Księdze Kronik podjęli decyzję: przeszli na stronę Baala. Prorok Zachariasz wówczas kontynuuje swą misję: – Staje na szerokiej drodze wiodącej ku zagładzie; drodze po której pędzi tłum i przypomina, co jest prawdą; pokazuje, co znaczy wybrać życie bez Boga – mówił biskup.
– Zachariasz dokonał wyboru, pozostał przy świątyni, ale czuł się odpowiedzialny za innych. To się tyczy każdego z nas. Mój osobisty wybór, ale też odpowiedzialność za bliźniego, to jest dziś jedna z lekcji Słowa Bożego dla nas – podkreślił. – Wybór i odpowiedzialność kosztowały życie Zachariasza; kosztowały też życie błogosławione siostry męczenniczki. Ten sam los podzielił Syn Boży, nasz Pan – mówił.
Błogosławieństwo lektorów. Agata Combik /Foto GośćCzy to powód do smutku i strachu? – Los chrześcijanina, który dokonuje wyboru i jest odpowiedzialny za innych nie jest jednak losem ponurym. Ewangelia jest pełna pogody, pociechy, duchowej siły. Nasz Ojciec się o nas zatroszczy. Popatrzcie na ptaki podniebne, na kwiaty, które kwitną. Bóg je żywi i przyodziewa. Nie zabraknie wam chleba na dzień dzisiejszy, a o chleb na jutro poprosimy jutro, gdy obudzimy się rano i odmówimy na początek dnia „Ojcze nasz” – mówił bp Małyga.
Podkreślił, że Pan Jezus wychowuje swoich uczniów i swoje uczennice do jednej troski: troski o Królestwo Boże, o królowanie Boga. – To mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii: Najpierw staraj się o królowanie Boga, a wszystko inne będzie tobie dane. O resztę się nie martw. Królowanie Boga, jak uczy nas modlitwa „Ojcze nasz”, to znaczy „Bądź wola Twoja tutaj na ziemi”. Gdy gubimy się między świątynią a aszerą, między Bogiem a mamoną, gdy zamazują się nam granice rozeznania, światło przynosi nam to jedno pytanie: Czego Ty chcesz Ojcze miłujący świat? Jaka jest Twoja wola?
Abp Józef Kupny udzielił błogosławieństwa do pełnienia funkcji lektora i ceremoniarza kolejnym członkom służby liturgicznej. Przedstawiciele kapłanów a także młodzieży złożyli metropolicie wrocławskiemu życzenia z okazji 9. rocznicy ingresu do katedry wrocławskiej. Ingres odbył się 16 czerwca 2013 r.
Życzenia dla metropolity. Agata Combik /Foto Gość