Jak mówią niektórzy, to było jakby wczoraj! 21 czerwca 1983 roku papież Polak odwiedził stolicę Dolnego Śląska. Odprawił Mszę na Partynicach i przemawiał w archikatedrze wrocławskiej.
Druga pielgrzymka Jana Pawła II do Polski przypadła w okresie stanu wojennego. Nie był to łatwy czas dla Polaków. Papież umiejętnie wspierał umęczone społeczeństwo, podtrzymał ducha, dawał nadzieję na lepsze jutro.
Jego słowa zostały zapamiętane przez wielu mieszkańców Wrocławia i Dolnego Śląska. Pielgrzymka stała się także manifestacją wolności.
Jest tutaj we Wrocławiu - tutaj: na Dolnym Śląsku ogromnie wielu ludzi, którzy łakną i pragną sprawiedliwości. Myślę w tej chwili o ludziach ciężkiej, codziennej pracy: o polskiej wsi na tych terenach, o ludziach pracujących na roli, o środowiskach twórczych, Uniwersytecie Wrocławskim i pozostałych wyższych uczelniach, o szkołach, ludziach nauki i kultury, o artystach, o górnikach i hutnikach, robotnikach Pafawagu i tylu innych zakładów pracy, o pracownikach administracji, o wszystkich. Wszystkim wam, którzy wypełniając przykazanie Stwórcy, czynicie sobie ziemię poddaną, przynoszę solidarność moją i Kościoła. To łaknienie i pragnienie sprawiedliwości ujawniło się w sposób szczególny w ciągu ostatnich lat. Pragnę bardzo, jako pasterz Kościoła, a zarazem jako syn mojego narodu, potwierdzić to łaknienie i pragnienie, które płynie ze zdrowych pokładów ducha polskiego: z poczucia godności ludzkiej pracy, z miłości Ojczyzny oraz z solidarności, czyli z poczucia wspólnego dobra. Chciałbym równocześnie zabezpieczyć to słuszne łaknienie i pragnienie sprawiedliwości szerokich rzesz moich rodaków od wszystkiego, co je zniekształca i osłabia. Ale równocześnie też chciałbym uwolnić je i obronić przed wszystkimi krzywdzącymi zarzutami i pomówieniami, skądkolwiek by one płynęły”
- przemawiał Jan Paweł II w homilii na wrocławskich Partynicach na terenach toru wyścigów konnych 21 czerwca 1983 r.
- Nie zapomnę tej Mszy Świętej, trzymałem wysoko dłoń z palcami ułożonymi z literą V tak długo, aż kompletnie zabrakło mi sił. Było bardzo gorąco. Słowa Jana Pawła II były bardzo pokrzepiające. Przeżywaliśmy czas podciętych skrzydeł. Po karnawale Solidarności Jaruzelski i jego komunistyczni kompani dali nam po prostu w twarz. Stan wojenny był brutalną zmianą rzeczywistości. Przyjazd papieża tchnął w nas nowe siły, dzięki niemu czuliśmy się dumni, że jesteśmy Polakami, mimo że nasi rodacy nas nienawidzili i tępili - wspomina Krzysztof Wiśniewski, mieszkaniec Wrocławia, który w 1983 roku miał 31 lat.
Posłuchaj całej homilii, którą Jan Paweł II wygłosił do rodaków na Partynicach:
Homilia Jana Pawła II - Wrocław, 21.06.1983 r.Warto wysłuchać także przemówienia do księży i osób konsekrowanych z wrocławskiej archikatedry tego samego dnia:
Przemówienie Jana Pawła II - Wrocław, 21.06.1983 r.