Odpust ku czci św. Anny w Szewcach i tradycyjna już "Annada" w tym roku wpisane były w obchody 700-lecia miejscowości. Sumie odpustowej przewodniczył wywodzący się z parafii w Szewcach ks. Józef Hupa, obecnie proboszcz parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bolesławcu.
W homilii zachęcał, by odkrywać miłość Boga i to wszystko, czym On nam obdarza w miejscu, w którym żyjemy. – „Szczęśliwe oczy wasze, że widzą". Szczęśliwi jesteśmy; wiemy, czego oczekujemy: życia wiecznego. Ta nadzieja nas podtrzymuje w szarej codzienności. To od nas zresztą zależy, czy ona będzie szara – mówił.
Zdjęcia:
Proboszcz parafii w Szewcach ks. Mariusz Bąkowski przypomniał, że według archeologów pierwszy kościół znajdował się w tej miejscowości już ponad 750 lat temu – był więc jeszcze starszy niż pierwsza znana wzmianka o wsi, pochodząca z 1322 r. Widać, że dla żyjących tu ludzi wiara musiała być bardzo ważna. – Jak poprzednie pokolenia, chcemy naszą przyszłość oprzeć na Ewangelii – mówił – Chcemy prosić, by przyszłość, która wypływa z przeszłości, Bóg dotknął swoją miłością, swoją opieką.
Wyjaśniał, że logo jubileuszowych obchodów zawiera hasło „Nasze najlepsze miejsce”. – To miejsce, w którym mieszkasz, jest dla ciebie najlepsze – przekonywał.
Logo zawiera trzy symbole: kościoła, szkoły oraz kolei – bo jedna z pierwszych linii kolejowych w Polsce prowadziła z Wrocławia do Poznania właśnie przez Szewce i miała wielki wpływ na rozwój tej okolicy.
Po Mszy św. i procesji eucharystycznej wokół kościoła odbyło się tradycyjne błogosławieństwo pojazdów w przeddzień dnia św. Krzysztofa, a następnie rozpoczęła się „Annada” – pełen rozmaitych atrakcji festyn. Chętni mogą zgłębić historię miejscowości dzięki wydanej niedawno publikacji autorstwa Ireneusza Kowalskiego.
Świętowaniu towarzyszyła muzyka wykonywana na różnych instrumentach. Agata Combik /Foto Gość