Wrocławskie rodziny ze Wspólnoty św. Rity uczestniczyły w rekolekcjach nad Bałtykiem. To był czas odnawiania więzi rodzinnych poprzez wzmacnianie relacji z Bogiem.
W dniach 13-20 sierpnia w Gdyni, w klasztorze Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia NMP, odbyły się rekolekcje dla rodzin pt. "Owocem zaś Ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie". Prowadzili je ks. Adam Błaszczyk, wikariusz parafii pw. Trójcy św. we Wrocławiu, oraz ks. Krystian Bałaz, prefekt wrocławskiego seminarium.
- Przeżyliśmy czas modlitwy i skupienia. Codziennie odbywały się tematyczne konferencje i modlitwy. Nie zabrakło Eucharystii, która była centralnym punktem dnia. Odwiedziliśmy również sanktuarium pasyjno-maryjne w Wejherowie i udaliśmy się na Drogę Krzyżową na Kalwarię Wejherowską. W środę 17 sierpnia kilkanaście par odnowiło swoje przyrzeczenia małżeńskie. Było to piękne świadectwo miłości. Dziękuję Panu Bogu za te rekolekcje, które umocniły mnie w moim powołaniu i pogłębiły relacje z Nim. Chwała Panu - opowiada kleryk Paweł Potomski z wrocławskiego seminarium.
W wyjeździe uczestniczyło 60 osób - od najmłodszego 2-miesięcznego dziecka po 80-letnich seniorów.
- Wszyscy czuliśmy się jak w wielkiej rodzinie. Nie zabrakło też plażowania i zwiedzania. Wiele się działo, a najbardziej utkwiły nam w pamięci Droga Krzyżowa w Kalwarii Wejherowskiej, nocna adoracja, modlitwa wstawiennicza, konferencje dr Iwony Niedbalskiej i szczególnie ważne dla par małżeńskich odnowienie przyrzeczeń małżeńskich, po którym odbyło się wesele. Tam świętowaliśmy 30. rocznicę zawarcia związku małżeńskiego Agnieszki i Pawła - mówi Emilia Rosińska ze Wspólnoty Rodzin Św. Rity.
Emilia dziękuje Matce Najświętszej za ten błogosławiony czas, za księży, kleryków, a przede wszystkim za cudownych ludzi. Na szczególne podziękowanie jej zdaniem zasługuje siostra przełożona, która jest niezwykle ciepłą i wspaniałą osobą.
- Zapewniamy o modlitwie i mamy nadzieję na ponowne spotkanie w przyszłym roku - dodaje Emilia Rosińska.
- Dziękuję za czas rekolekcji. Doświadczyliśmy mocy modlitwy. Tyle dobrego się wydarzyło. Z mężem aż tyle nie rozmawiałam już dawno, ale i on jakiś odmieniony. Z siostrą też się pogodziłam. Wierzę, że inne rzeczy też się poukładają. Bóg zapłać za błogosławiony czas rekolekcji dla rodzin - stwierdza uczestniczka Magda.