W Stacji Dialog na Dworcu Głównym PKP we Wrocławiu otwarto wystawę pt. "Kontekst jest tekstem". Można ją oglądać do połowy października.
Zgromadzono prace wrocławskich artystów i nie tylko, którzy w dobie komunizmu posłużyli się sztuką, by ukazać prawdę rzeczywistości oraz prawdziwe wartości.
- Chcieli pokazać, że sztuka jest formą przekazu Ewangelii, która nadaje nadzieję naszemu życiu. W latach 70. i 80. Polska znajdowała się pod kontrolą Związku Radzieckiego. Dlatego ciężko było pewne rzeczy wypowiedzieć na głos, ponieważ płaciło się za to wolnością. Łamane było prawo do wolności religijnej. Poprzez tę wystawę pokazujemy, że byliśmy i jesteśmy narodem walczącym o wartości chrześcijańskie i one nas inspirują na tyle, że podejmujemy refleksję nad rzeczywistością. To nasza historia, nasze korzenie, które są niezbędne do tego, by utrzymać naszą tożsamość - mówi dr Andrzej Paś, dyrektor biura regionalnego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Podkreśla, że ekspozycja pokazuje rzeczywistość PRL-u widzianą oczami artysty. Całość obejmuje zbiór dzieł od 1956 roku do 2006 roku. Obrazy, notatki, układy typograficzne, sentencje, utwory poetyckie.
- Wszystko co się dzieje pomiędzy słowem a obrazem, pojęciem a znakiem. To trochę worek na pewnego rodzaju zjawisko socjokulturowe właściwe dla wrocławskiego klimatu i środowiska artystycznego neoawangardowego. Artyści swobodnie bawili się najróżniejszymi związkami, zgodnie z tytułem wystawy: kontekstem i tekstem - tłumaczy prof. Zbigniew Makarewicz z Akademii Sztuk Pięknych, kurator wystawy.
Jak dodaje, obszar artystycznej penetracji zaangażował twórców z najróżniejszych zawodowych specjalizacji – polonistów, medyków, matematyków. Np. Stanisław Drożdż - reprezentant Polski na Biennale Sztuki w Wenecji. Twórca w dziedzinie poezji konkretnej. Znany z wizualizowania swojej poezji i koncentrowaniu się na poszczególnych wyrazach, łącząc przez to dziedzinę tekstu i obrazu.