Wrocławski oddział IPN wraz z byłymi więźniami dawnego niemieckiego obozu pracy przymusowej Burgweide walczy o miejsce upamiętnienia na nowym osiedlu.
Arbeitslager Burgweide był największym obozem pracy przymusowej w Breslau w latach 1940-1945. Znajdował się na terenie dzisiejszego osiedla Sołtysowice, między ulicą Sołtysowicką, a aleją Poprzeczną. Dzisiaj powstaje tam nowe osiedle i trwa wyburzanie baraków.
Obszar objęty planem zagospodarowania przez władze Wrocławia przewiduje skwer - miejsce pamięci. To teren zielony wśród planowanej zabudowy.
- Chcemy, by odnosiło się ono również do wszystkich obozów pracy przymusowej na terenie dawnego Breslau, a było ich wiele - stwierdza Wojciech Trębacz, naczelnik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu.
Zaznacza, że jeżeli jedyną przeszkodą ma być wkład merytoryczny albo wkład finansowy w granicach rozsądku, IPN deklaruje chęć partycypowania w stworzeniu miejsca pamięci, by oddać sprawiedliwość i cześć męczonym w obozie Polakom.
- W tej przeszłości całkiem nieodległej, takich miejsc jak to na terenie Rzeczypospolitej jest niezmiernie dużo. Dzisiaj stoimy w obszarze niewolniczego wykorzystywania ludzkiej pracy, terenie wielu śmierci z powodu zbrodniczej polityki państwa niemieckiego. Historia nie może nam być obojętna. Dzięki pamięci możemy unikać błędów i katastrof czasów minionych - uważa Jarosław Kresa, wicewojewoda dolnośląski.
Burgweide pierwotnie (do jesieni 1944 r.), był obozem przejściowym. Więźniów kierowano z niego do prac przymusowych w wyznaczonych miejscach we wrocławskich i w dolnośląskich fabrykach i zakładach rzemieślniczych lub wysyłano do pracy w rolnictwie. Pojawiają się różne dane szacunkowe.
Badacze oceniają najczęściej, że łącznie przebywało w nim od 4 000 do 12 000 więźniów różnej narodowości. W relacjach pojawiają się zgodne informacje co do zatrważających warunków sanitarnych i socjalnych w obozie oraz powszechnym niedożywieniu wynikającym ze zbyt niskich racji żywnościowych.