Młodsi i starsi wrocławianie przeszli przez centrum miasta z wartościami życia i rodziny na ustach. Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem: "I ślubuję ci" zgromadził kilkaset osób.
Tym razem po hasłem "I ślubuję ci" mieszkańcy Wrocławia maszerowali, manifestując poglądy pro-life. To inicjatywa grupy "Wrocław dla Życia" we współpracy z Centrum Życia i Rodziny. - Pokazujemy w sposób pokojowy przywiązanie do wartości rodzinnych. Pragniemy pokazać Wrocławiowi, że mieszkają w nim ludzie opowiadający się za życiem, za tradycyjnym modelem rodziny - przemawiał Łukasz Burzyński, jeden z organizatorów wydarzenia.
Marsz zaczął się pod kościołem garnizonowym pw. św. Elżbiety, przeszedł przez rynek, a następnie ulicami Wita Stwosza, Kotlarską, Piaskową, przez Most Piaskowy, ulicą świętej Jadwigi, przez Most Tumski do placu Katedralnego. Na przedzie uczestnicy nieśli polską flagę.
- Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w takim wydarzeniu razem z mężem i dziećmi. Wrocław go potrzebuje. Promujemy wartość rodziny i życia chronionego od poczęcia do naturalnej śmierci. Dzisiaj trwa starcie cywilizacji pod tym względem, a my chcieliśmy przypomnieć pokojowo, jakie wartości są dla nas najważniejsze - mówi Katarzyna Kranowicz, wrocławianka, żona i matka dwójki chłopców.
- Bardzo ważna jest w życiu moralność, postawa moralna, która chroni życie. Wynika ona często z wychowania, a teraz jest na świecie całkowicie podważana! - mówił przez mikrofon w czasie marszu Przemysław Dulęba. Inicjował także okrzyk: "Nie ma wolności, bez moralności".
Marsz dla życia już przechodził przez Wrocław. Pisaliśmy o tym.
- Inicjatywa jest bardzo dobra. Pomaga pozytywnie spojrzeć na rodziny. Na to że są, że życie mężczyzny i kobiety razem jest piękne, że jesteśmy ludźmi, którzy mają swoją niszę, gdzie mogą wspólnie iść przez życie. A jeśli mają dzieci, to razem z nimi. Współczesny świat koncentruje uwagę i siły ludzkiej aktywności na zewnętrznych potrzebach, biznesach, sukcesach, ale te obszary przeżywane w pojedynkę są mizerne i słabe. Rodzina to jest marka, Najlepsza inwestycja. Mam nadzieję, że takich inicjatyw będzie więcej i więcej wrocławian będzie w tym uczestniczyć. Niech to dzieło się rozwija! - podsumowuje o. Tomasz Grabiec, kapucyn, który uczestniczył w marszu.