Nowy numer 17/2024 Archiwum

Muzealne różności: czas, emocje, skupienie, twórczość

W większości nie pokazywane na co dzień eksponaty oglądać można do 22 stycznia w gmachu głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Wystawa "Wiwat Muzeum!" pokazuje dzieła sztuki powstałe od średniowiecza po XXI w., w inny niż zazwyczaj sposób.

Ta wystawa opowiada o samym muzeum. Mówi, co człowiek w nim przeżywa, czego doświadcza. Chcieliśmy pokazać, że muzeum to nie jest miejsce „łatwych przeżyć” – mówiła Marta Derejczyk przed otwarciem ekspozycji. Dwunastu kuratorów – którzy są edukatorami w różnych muzealnych oddziałach – wybrało eksponaty, które ich zdaniem najlepiej oddają tytułowe hasło „Wiwat Muzeum!”.

Wystawa podzielona została na 7 części. Pierwsza, „Czas zatrzymany i Przemiany”, odwołuje się do podstawowej roli sztuki, czyli odtwarzania rzeczywistości. Znajdują się tam portrety, sceny rodzajowe i martwe natury pochodzące z różnych okresów historycznych.

Kolejna sala, „Poruszenie”, mówi o emocjach, które wiążą się z wizytą w muzealnych wnętrzach. Centralnym dziełem jest tu jest Pieta Bronisława Krawczuka, malarza prymitywisty tworzącego na Górnym Śląsku. Matkę Bożą, trzymającą na rękach ciało zmarłego na krzyżu Syna, ukazał artysta w kontekście tragicznych wydarzeń w kopalni „Wujek” z grudnia 1981 r.

W sali „Skupienie” widzowie są zachęcani do zmierzenia się z dziełami wymagającymi nieśpiesznego odbioru, zapatrzenia się, skupienia – np. z pełnymi szczegółów niderlandzkimi obrazami czy kompozycjami abstrakcyjnymi.

Sala „Uratuj mnie” ukazuje muzeum jako miejsce, które chroni, przechowuje i zabezpiecza zabytki. Zwiedzający oglądają tu m.in. pokazywany po raz pierwszy po konserwacji XVII-wieczny obraz „Ptasia spiżarnia z kotem”, namalowany najprawdopodobniej przez Jana Fyta, flamandzkiego malarza barokowego działającego w Antwerpii, i fragmenty architektoniczne z XII w. odnalezione niedawno na pl. Jana Pawła II we Wrocławiu.

Cześć wystawy zatytułowana „Uśmiechnij się” ma za zadanie dostarczyć widzom radości, a sala „Do dzieła!” zachęca do samodzielnej twórczości. Można tu m.in. skorzystać z elementów dotykowych (m.in. figurki zwierząt przy obrazie Petera Guesche’a), napisać o swoich wrażeniach na pocztówce, opieczętować ją i wysłać lub zostawić do przeczytania innym zwiedzającym.

Muzealne różności: czas, emocje, skupienie, twórczość   Album z pamiątkami rodzinnymi z przełomu XIX i XX w. Agata Combik /Foto Gość

Wystawa została pomyślana tak, by była jak najbardziej dostępna dla wszystkich zwiedzających. Eksponaty zawieszone zostały na niższej wysokości, by również dzieci i osoby na wózkach mogły je dokładnie obejrzeć. W opisach użyta została duża czcionka. Każda sala wyposażona została w ekrany z filmami, w których edukatorzy w prosty sposób omawiają najważniejsze dzieła z danego pomieszczenia.

– Wystawa była dla naszego zespołu Działu Edukacji wielką »burzą mózgów« – wyjaśnia dr Barbara Banaś, koordynatorka wystawy. – Zestawienia dzieł sztuki dawnej, współczesnej i nieprofesjonalnej wydawać się mogą zaskakujące, ale i pobudzające do otwartości na wielość form, stylistyk, do dostrzeżenia, że dawni i współcześni twórcy mówią do nas o najważniejszych nurtujących nas sprawach – zwykłych wydarzeniach, osobistych emocjach i o swoim zachwycie urodą świata i naszego dnia codziennego.

Dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor MNWr., podkreśla że edukatorzy „prowadzą widzów szlakiem wszelkich możliwych emocji, które towarzyszą podczas zwiedzania muzeów”. – Zwracają uwagę na upływ czasu, który »dotyka« artefakty, pokazują, jak można – w skupieniu i z wielką uwagą – wczytywać się w eksponaty muzealne, uzmysławiają, czym zajmuje się konserwator, a wreszcie skłaniają do uśmiechu, a także wzbudzają przerażenie – wyjaśnia. – Bo to jest właśnie rola edukacji. Aby widz nie pozostał obojętny, aby znajdował na wystawach to wszystko, co jest niezwykłe, nietypowe i nie dające o sobie zapomnieć. I aby wraz z nami – muzealnikami, konserwatorami, edukatorami – zamykając drzwi do sal wystawowych, powiedział »Wiwat muzeum!«”.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy