Po raz pierwszy parafia pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty zorganizowała Bal Wszystkich Świętych. Frekwencja dopisała. Dzieci bawiły się przebrane za świętych w zamku książęcym.
Uroczyste świętowanie rozpoczęło się od Mszy św. w bazylice oleśnickiej. Po modlitwie dzieci wraz z rodzicami przeszli w uroczystym korowodzie do zamku. A tam już wszyscy bawili się w najlepsze. Były gry, quizy z nagrodami, poczęstunek i mnóstwo pozytywnej energii.
- Chodzi o pokazanie, że każdy z nas może zostać świętym i że każdego dnia do tej świętości podążamy. Chcemy także dzieci nauczyć, że świętość to uśmiech i radość. Dzieci się przebrały za swoich patronów lub za tych świętych, o których dużo wiedzą bądź ich lubią. Jestem ogromnie wdzięczna, że mogę w tym uczestniczyć. Zaskoczyła mnie wysoka frekwencja i inwencja twórcza przy przebraniach. Myślę, że powinniśmy to kontynuować w następnych latach - mówi Kamila Sieradzka, prowadząca Bal Wszystkich Świętych.
Każdy z uczestników zaprezentował swoje przebranie i patrona. Byli m.in.: św. Marcin, św. Paweł, św. Mikołaj, św. Rozalia, św. Filomena, św. Józef i Maryja. Do tego kilku świętych Franciszków. Najmłodszy uczestnik - na rękach u mamy - przebrany był za papieża św. Jana Pawła II. Nie brakowało chóru aniołów.
- Bal ma prosty cel - dać dzieciom wzór do naśladowania. Święci są autorytetami, powinniśmy się wpatrywać się w ich życie i naśladować, idąc do świętości. Ja się przebrałem za św. Franciszka, dzięki życzliwości o. Oskara Maciaczyka, rektora seminarium franciszkanów we Wrocławiu. Otrzymałem od niego habit i za wzór wziąłem sobie Biedaczynę z Asyżu - mówi ks. Przemysław Pulnik, wikariusz z parafii pw. św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy.
Podkreśla, że Holy Wins to świetna propozycja dla dzieci na wolne dni około uroczystości Wszystkich Świętych. - Cieszymy się, że przyszło sporo dzieci i że rodzice pomogli najmłodszym przygotować przebrania. To pierwszy bal w naszej parafii w ramach działań odnowy w parafii. Dzieci w parafii mamy dużo i chcieliśmy, żeby bardziej poczuły tę uroczystość, zapamiętały ją radośnie i przywiązywały się do swoich świętych patronów - dodaje ks. Przemysław.