Po wieczornej Mszy św. w katedrze wrocławskiej rozpoczęła się modlitwa w intencji zmarłych, odprawiona przy pięciu stacjach. Najpierw otoczono nią pasterzy wrocławskiego Kościoła. Wielu z nich spoczywa w podziemiach świątyni.
Proboszcz katedralnej parafii ks. Paweł Cembrowicz przypomniał w homilii, że zwyczaj modlitwy w intencji zmarłych najpierw był praktykowany w kręgach zakonnych, potem rozszerzył się na cały Kościół. We Wrocławiu obchody Dnia Zadusznego zostały wprowadzone za sprawą bp. Henryka z Wierzbna, kierującego diecezją na początku XIV wieku.
Zdjęcia:
- Katedra wrocławska jest również cmentarzem - zauważył. - W jej podziemiach spoczywa wielu biskupów, kapłanów, a także osoby świeckie. Na początku listopada otwarta jest krypta, w której pochowani zostali kard. Adolf Bertram, kard. Bolesław Kominek, bp Wincenty Urban, ks. inf. Karol Milik. Pamiętamy tu o tych, którzy na przestrzeni tysiąca lat służyli ludowi.
Zwrócił uwagę na cmentarz, który znajdował się niegdyś na placu przed katedrą - od strony plebani, a także na wymowne znaki przypominające o wieczności, jak medaliony nad drzwiami prowadzącymi do kaplicy Bożego Ciała. Przedstawiono w nich cztery rzeczy ostateczne: śmierć, sąd Boży, niebo i piekło.
Zachęcił do modlitwy i ofiarowywania odpustów w intencji tych, którzy przed wejściem do nieba potrzebują oczyszczenia z grzechów, a także do refleksji nad swoim własnym życiem. To wiara, perspektywa wieczności nadają mu ostateczny sens.