Kilka tysięcy wrocławian przeszło w Radosnej Paradzie Niepodległości.
Juliusz Woźny, rzecznik prasowy CH Zajezdnia, wyjaśnia, że Radosna Parada Niepodległości jest propozycją świętowania nie "na baczność". - To naprawdę fenomenalne święto - radosne, optymistyczne - i dobrze, że nauczyliśmy się je świętować już tak trochę na sposób amerykański. Gdy kiedyś oglądałem obrazki zza oceanu i widziałem te radosne tłumy paradujące po ulicach beztrosko i z uśmiechem na twarzach, zawsze tego im zazdrościłem - dzieli się swoim spostrzeżeniem.
- Ta frekwencja pokazuje, że Polska łączy wszystkich. Cieszę się, że we Wrocławiu właśnie tak to wygląda. Ta inicjatywa trwa już w naszym mieście od kilkunastu lat, wyszła od środowisk nauczycielskich, ale od dwóch lat to Centrum Historii Zajezdnia przejęło odpowiedzialność za organizację. Uznaliśmy, że musimy to dzieło kontynuować nawet jeśli będzie ono nas kosztowało sporo wysiłku i czasu - podkreśla.
We Wrocławiu pojawiło się kilka zespołów mażoretek, ale również orkiestry dęte oraz mnóstwo przebranych dzieci i dorosłych. Wśród bohaterów były postaci historyczne z Józefem Piłsudskim na czele, a także na przykład ułani. Rzecznik zaznacza, że sporo tych grup przygotowuje się do parady przez wiele tygodni, a nawet miesięcy.
Finałowym akcentem pochodu z placu Wolności do CH Zajezdnia na ul. Grabiszyńskiej było odśpiewanie w południe hymnu państwowego.
Obchody Święta Niepodległości trwają w CH Zajezdnia przez cały weekend. Organizatorzy przygotowali mnóstwo atrakcji dla młodszych i starszych. - W sobotę o 12.00 odbędzie się spotkanie z Elizą Piotrowską, autorką książki "Ciocia Jadzia w PRL-u". Okazuje się, że PRL nie był taki nudny, że działy się tam bardzo ciekawe rzeczy - mówi o jednym z punktów programu J. Woźny.
Harmonogram wydarzeń można znaleźć na www.zajezdnia.org.