Światowy Dzień Młodzieży odbył się również w Wołowie. Mszy św. z udziałem młodzieży przewodniczył ks. Piotr Rozpędowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Na początku homilii kapłan zwrócił uwagę, że każdy z nas jest głodny miłości. - Szukamy jej w bardzo wielu miejscach i relacjach, bo na przykład brakuje jej w domu. Wielu ludzi nie potrafi kochać samych siebie i przez to jest wiele dramatów i braku zgody na siebie - zwrócił uwagę.
Z racji przeżywanej tego dnia uroczystości Chrystusa Króla zaznaczył, że głód miłości może zaspokoić właśnie Jezus. - Bo Król dba, by Jego poddani nie byli głodni. Chrystus o to zadbał na krzyżu - dodał. Zwrócił też uwagę, że Jezus jest specyficznym Królem, którego tronem jest właśnie krzyż, a koroną - raniące Jego głowę krzaki cierni. - Jesteśmy tutaj po to, by zrozumieć, że jest Ktoś, kto nas kocha na zabój. I w święta Bożego Narodzenia, a wcześniej w Adwencie będziemy cały czas przypominać, że Bóg nas bardzo dobrze rozumie - tłumaczył. - Chciałbym wam bardzo jasno powiedzieć, że gdy Jezus patrzy na nas ze swojego tronu - krzyża, to nie widzi w nas, ale swoje ukochane dzieci.
Ksiądz Rozpędowski przekonywał również, że wtedy, gdy mamy poczucie, iż nikt nas nie rozumie, gdy czujemy się samotni, mimo wielu znajomych na Facebooku, Instagramie czy TikToku, warto uświadomić sobie jedną, najważniejszą rzecz - że Chrystus widzi w każdym swoje ukochane dziecko. Przekonywał też, że każdy z nas ma prawo do popełniania błędów. - Nie jesteśmy stworzeni do szczęścia, ale do sensu. To powiedział bardzo znany austriacki psychiatra Victor Frankl, który przeżył Auschwitz, gdzie zginęła jego cała rodzina - rodzice, żona, brat... Przeżył ten czas, nie tracąc wiary. Gdy stamtąd wyszedł, nie załamał się, napisał przytoczone słowa - opowiadał. Następnie powiązał to zdanie z wiszącym na krzyżu Chrystusem. - Obojętnie, co cierpię w życiu, to patrząc na Niego, mogę powiedzieć: moje życie ma sens, bo to, że On umarł, niczego nie skończyło. Nie szkodzi, że dzisiaj nie wiesz, co robić dalej. Uwierz, że Pan Bóg ma niesamowity plan na Twoje życie. Jezus ma dla was plan wolności - dodał.
Jak to osiągnąć? Duszpasterz młodzieży przekonywał, że podstawą jest osobista relacja z Jezusem i oddanie Mu swoich trudności życiowych. - Pan Bóg mówi najgłośniej w ciszy. Ona ma naprawdę wiele do powiedzenia, a najważniejsze to: "Bardzo cię kocham". - Chciałbym wam życzyć, byście odkryli, że Bóg was kocha na zabój i kiedy na was patrzy, myśli: "Jak ty mi się udałeś/aś" - przekonywał. Dodał również, że warto pamiętać, iż do Jezusa zawsze można przyjść, nawet, a może zwłaszcza gdy coś w naszym życiu nie wyjdzie. - Pan Bóg widzi w nas więcej niż tylko zło, ale wielki potencjał dobra - zapewnił.