Trwają dni mroźne lub szarobure, ale wielu młodych co roku właśnie w styczniu czy lutym przeżywa swoją własną małą wiosnę. Okazji, by tego doświadczyć, nie brakuje.
Bywa, że wśród ośnieżonych gór lub przy planszówkach i kominku odkrywa się najłatwiej swoje miejsce w Kościele, podejmuje decyzje o dłuższych letnich rekolekcjach czy zaangażowaniu w jakiejś wspólnocie; że coś się w człowieku „odmraża” w relacjach z Bogiem i ludźmi. Część osób ma już w tym roku za sobą udział w spotkaniu Taizé w Rostocku, ale także zimowe ferie obfitują w ciekawe propozycje, przygotowywane przez parafie, wspólnoty, duszpasterstwa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.