Mieszkańcy wrocławskiej archidiecezji pielgrzymowali za Benedyktem XVI po całym świecie. Bardzo wielu towarzyszyło mu podczas wizyty w Berlinie w 2011 roku, ale Dolnoślązaków nie brakowało też między innymi na kolejnych Światowych Dniach Młodzieży z udziałem papieża.
Na Światowe Dni Młodzieży w Kolonii wyruszyły 23 grupy pielgrzymów z archidiecezji wrocławskiej (ok. 700 osób). ŚDM w Madrycie w 2011 r. śledziliśmy w GN z perspektywy grupy młodych, której opiekunem był ks. Artur Stochła z parafii pw. św. Andrzeja Boboli we Wrocławiu.
Podczas ŚDM w Madrycie. Archiwum prywatneWspominamy naszą relację z Berlina, gdzie na Stadionie Olimpijskim 22 września 2011 roku załopotało wiele biało-czerwonych flag. Wśród Polaków nie brakło tam i nas – pielgrzymów z Wrocławia i Żórawiny, Strzelina, Wołowa, Długołęki:
Niektórzy oderwali się na chwilę od przygotowań do matury, inni wzięli urlop, wyciągnęli z domu przyjaciół. Pani Jadzia – świętująca na pielgrzymce urodziny – by wyruszyć razem z nami do Benedykta XVI, przyjechała aż z Katowic.
"Arcybiskup berliński Rainer M. Woelki przypomniał, że jego archidiecezja należała kiedyś do wrocławskiej, tym goręcej więc zaprasza nas na spotkanie z Ojcem Świętym" – mówił ks. Marcin Kołodziej z parafii NMP Matki Miłosierdzia we Wrocławiu, z której wyruszyła pielgrzymka do Niemiec. – Mamy blisko, a Benedyktowi XVI w czasie tej podróży warto okazać wsparcie. Nie wszyscy jego rodacy witają go z radością. Chcemy otoczyć papieża modlitwą, pokazać naszą solidarność z nim – dodawał.
"Jeździliśmy na spotkania z Janem Pawłem II, teraz czas jeździć do Benedykta XVI" – podkreśla Małgorzata Ferenc z biura "Peregrinus", którego autokar, udekorowany papieskimi chorągiewkami, mknął do Berlina.
Benedykta XVI witaliśmy na rozświetlonym stadionie, stojąc nad szpalerami niemieckich chórzystów. Na trybunach naprzeciw falowały polskie flagi, a wśród hierarchów obecni byli nasi pasterze – abp Marian Gołębiewski i bp Edward Janiak, z którymi wrocławianie spotkali się tuż po Mszy św.
W Berlinie. Agata Combik /Foto GośćW homilii – zanim zabrzmiały rozważania o winnym krzewie i jego gałązkach – papież wspomniał o pochodzącym z Oławy bł. Bernardzie Lichtenbergu. Późniejszy proboszcz berlińskiej katedry, wyświęcony na kapłana we Wrocławiu, został beatyfikowany w Berlinie przez Jana Pawła II.
Dzień później odwiedziliśmy grób B. Lichtenberga w katedrze św. Jadwigi. Tymczasem inni Dolnoślązacy zmierzali już wtedy na spotkanie z Benedyktem XVI w Erfurcie, gdzie dotarli piechotą, idąc z Wrocławia drogami św. Jakuba.
"Porusza mnie to, z jakim namaszczeniem i skupieniem Benedykt XVI odprawia Mszę św., jak głęboko przeżywa liturgię, jak bardzo jego postawa ukazuje wielkość Eucharystii. Uderzyło mnie zaproszenie do ciszy, które zabrzmiało w czasie Mszy św. Cieszę się, że mogłem zobaczyć Ojca Świętego z bliska, na własne oczy. Ten wybitny teolog jest pełen niezwykłej pokory, spokoju, oddania Bogu" – mówił Mariusz Lipiński.
"Przyjechałem do Berlina umocnić swoją wiarę, ale też chciałem razem z innymi wesprzeć modlitwą niemiecki naród. Gdy Benedykt brał na ręce dzieci, dostrzegłem w tym jakby zaproszenie Niemców do przemiany, do nowego życia, do tego, by stali się jak dzieci w wierze. Kiedy na początku liturgii spadł przelotny deszcz, przypominał wezwanie do obmycia się, oczyszczenia. Uderzająca była piękna poświata nad ołtarzem, gdy stopniowo nad stadionem zapadał zmrok. Doświadczyliśmy szczególnej wspólnoty, łączności z narodem niemieckim, ale i wspólnoty w ramach naszej pielgrzymiej grupy" – dodał.