Mimo niepewnej pogody i przelotnego deszczu Orszak Trzech Króli w Oleśnicy zgromadził kilka tysięcy uczestników.
Ewangelia mówi, że "Mędrcy wrócili do domu inną drogą". I tu nie chodzi tylko o geografię, ale o to, że ich życie stało się lepsze, jaśniejsze... Bo co prawda pozbyli się części skarbów, ale zyskali coś więcej - Przyjaciela, Króla, którym jest Pan Jezus - mówił na zakończenie oleśnickiego Orszaku Trzech Króli bp Maciej Małyga. Podkreślił, że to jest również dar, który my otrzymujemy.
Ksiądz biskup dziękował wszystkim zaangażowanym w organizację wydarzenia i poprowadził modlitwę, w której uczestnicy prosili o dobry rok 2023.
W oleśnickim orszaku wzięło udział kilka tysięcy osób. Podczas drogi od bazyliki św. Jana Apostoła na plac Zwycięstwa mogli przyjrzeć się scenkom przygotowanym m.in. przez oleśnickie szkoły. Były anioły zwiastujące Boże Narodzenie i ostrzegające przed trudami czekającymi na chcących oddać pokłon Dziecięciu. Po drodze diabły zachęcały do tego, by odpuścić sobie dalsze pielgrzymowanie do stajenki. Nie brakło również spotkania z królem Herodem oraz walki aniołów z diabłami na... styropianowe śnieżki.
U celu, na specjalnej scenie, oczekiwali przybyszów Maryja, Józef wraz z Dziecięciem. Pokłon złożyli poza królami i bp. Maciejem proboszczowie oleśnickich parafii, a także przedstawiciele wojska, policji i straży pożarnej oraz ratownicy medyczni i harcerze.