Nowy numer 22/2023 Archiwum

Walkower wrocławskich katolików?

Inicjatywa, która u źródła w Polsce miała chrześcijańskie wartości, we Wrocławiu przybrała inną formę.

W całej Polsce od kilku lat organizowane są różne wydarzenia w ramach Międzynarodowego Tygodnia Małżeństwa. Inicjatywę rozpoczęło w Polsce Stowarzyszenie Psychologów Chrześcijańskich. We Wrocławiu w tym roku odpowiadali za to: Wydział Zdrowia Urzędu Miasta Wrocławia oraz Miejska Biblioteka Publiczna. Program wzbudził jednak wątpliwości u niektórych wiernych. Nie tylko nie było w nim żadnych akcentów chrześcijańskich, ale w dodatku niektóre punkty okazały się wręcz stać w sprzeczności z chrześcijańskimi wartościami.

– Wrocławski program skierowany był do par. A nawet „wszystkich par, nie tylko romantycznych”, jak napisano przy propozycji sesji zdjęciowej. Nie zobaczyłam nic, co byłoby dedykowane małżeństwom. Z całym szacunkiem dla wszystkich – miałam jednak nadzieję, że Tydzień Małżeństwa będzie dla małżeństw, ewentualnie narzeczonych – komentuje Małgorzata Trawka, wrocławianka. W programie znalazły się m.in. warsztaty eko o tym, jakich zamienników można użyć w domu, by nie przyczyniać się do produkcji mikroplastiku, a także spotkanie z architektem o urządzaniu wnętrz mieszkań. Zorganizowano również warsztaty komunikacji bazujące na kole zgody Betty Martin – to praca seksuologiczna z parami – „eksplorowanie w nowy sposób konsensualnego dotyku”.\

A jednym z ostatnich punktów było spotkanie na temat książki „Matrymonium. O małżeństwie nieromantycznym”. Autorka opowiadała o… XIX-wiecznym rynku matrymonialnym, o tym, jak wyglądały etapy związku naszych prababek i pradziadków, czy małżeństwo było dla nich wybawieniem, czy może smutną koniecznością. – Myślałam, że Tydzień Małżeństwa, który zrodził się w środowisku Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich, a w który włącza się wielu katolików z całej Polski, przynajmniej nie będzie sprzeczny z wartościami chrześcijańskimi. Tymczasem w programie znalazły się zajęcia związane z duchowością dalekowschodnią, na przykład koncert relaksacyjny z użyciem mis i gongów tybetańskich – informuje żona i matka. Jej zdaniem pomysł Tygodnia Małżeństwa powinien być podchwycony przez różne organizacje, którym zależy na stabilnych związkach, pełnych rodzinach, zdrowych relacjach społecznych. – Nie mówiąc już o tym, że jako wspólnoty chrześcijańskie naszego miasta oddaliśmy to pole walkowerem – podsumowuje.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast