- Zwróć swoje życie ku Bogu, a On dokona reszty - zachęcał ks. Dariusz Amrogowicz w katedrze wrocławskiej w Środę Popielcową, podczas Mszy św. pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego.
Zauważył, że rozpoczęcie 40-dniowego przygotowania do świąt Wielkiejnocy to jakby ogłoszenie przez Kościół duchowej olimpiady. - W tym okresie możemy sprawdzić naszą wiedzę religijną, nasze praktyki; sprawdzić, czy potrafimy stawić czoła tym wyzwaniom, zrealizować wskazania, które nam dziś Chrystus podaje w Ewangelii. Czy jestem na tyle wierzący, by wytrwać na tej 40-dniowej drodze? - pytał.
Zdjęcia:
Ksiądz Dariusz odniósł się do znaku posypywania głów popiołem w Środę Popielcową. "Idź do proboszcza, niech cię porządnie posypie popiołem, żebyś był grzeczny" - usłyszał kiedyś w dzieciństwie od mamy. Minął jeden dzień, drugi, nic się nie działo... "Chyba ten popiół popsuty, ja wcale nie jestem grzeczniejszy" - myślał wtedy. - Popiół nas nie zbawi, to Chrystus nas zbawi, popiół jest jedynie symbolem - mówił. Przypomniał, że popiołem czyściło się niegdyś srebra - to on pomagał wydobyć z nich piękno. Popiół sypany na głowę wyraża chęć oczyszczenia. - Wielki Post ma być czasem, gdy oczyszczę swoje serce, by w nim mogło się odbić oblicze Jezusa Chrystusa - podkreślał dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Zauważył, że często redukujemy czas Wielkiego Postu do ograniczania jedzenia. Wiąże się to także z nazwą tego okresu w języku polskim, ale już np. w języku łacińskim brzmi ona inaczej: "Czterdziestnica".
Post ilościowy i jakościowy w Środę Popielcową, jakościowy we wszystkie piątki roku też ma swoje znaczenie. Jest podejmowany ze względu na wspominanie męki Chrystusa, jest sposobem na sprawdzenie swojej dyscypliny duchowej. Nie chodzi jednak o to, by na przykład przez cały Wielki Post odmawiać sobie jedzenia "Rafaella", a potem zjeść na raz trzy pudełka tego smakołyku. Odmawiając sobie czegoś, zaoszczędzone w ten sposób pieniądze powinniśmy przekazać na rzecz ubogich.
- Nasza diecezja codziennie otacza opieką, także z jałmużny, półtora tysiąca ludzi - w łaźniach, jadłodajniach, domach pomocy społecznej, warsztatach terapii zajęciowej, ośrodkach szkolno-wychowawczych, poprzez hospicjum domowe. To są nasze wspólne dzieła, które się utrzymują z tych datków - wyjaśniał kapłan.
Przypomniał m.in. Matkę Teresę z Kalkuty. Opowiadała, że często jest pytana, kiedy znikną na świecie głód, ubóstwo. "Gdy ty i ja zaczniemy się dzielić" - odpowiadała. Znana jest historia człowieka, który, widząc żebrzące dziecko, wyrzucał Bogu, że nic nie robi, by mu ulżyć. "Zrobiłem - stworzyłem ciebie" - usłyszał.
Ksiądz Dariusz zauważył, że podejmowane czyny miłości są autentyczne, gdy towarzyszy im modlitwa - udział w Drodze Krzyżowej, nabożeństwie Gorzkich Żali, rekolekcjach, korzystanie z sakramentów. Rozważając mękę Chrystusa, towarzysząc Jezusowi, odkrywamy ogrom Bożej miłości. Uświadomienie sobie tej miłości, wejście w bliską relację z Jezusem mobilizuje do przemiany.
Wielki Post powinien być czasem powrotu do "szkoły Jezusa", przylgnięcia do Jego nauki, wsłuchania się w Jego słowo - ma być czasem, kiedy "mnie ma być mniej, a więcej Chrystusa". Pomocą może być choćby przeczytanie w całości jednej z czterech Ewangelii.
Kaznodzieja przywołał wielkopostne refleksje ks. Jacka Laskowskiego: "Pamiętaj: nie przemieni cię czas, nie zmienią cię wydarzenia, nie uczynią cię lepszym ludzie. Nawrócenie nie dokona się siłą naszej woli - bo tak ci się zachciało. Więc co? Miłość przemienia ludzi, ciebie i mnie; miłość zmienia świat, miłość czyni życie pięknym. Bóg jest miłością! Ja zwracam swe życie ku Bogu, a On dokonuje reszty: przemiany, nawrócenia...". - Zwróć swoje życie ku Bogu, a On dokona reszty - zachęcał.
W katedrze rozpoczęły się rekolekcje, które prowadzi ks. Amrogowicz. Nauki rekolekcyjne będzie można usłyszeć jeszcze w czwartek i piątek podczas Mszy św. o 6.30, 9.00 i 18.30. W piątek o 8.30 odprawiona zostanie Droga Krzyżowa w intencji Ukrainy, uchodźców, z prośbą o pokój. Droga Krzyżowa także o 17.00 dla dzieci i po Mszy św. o 18.30.