- Święty Józef pokazuje, że Bóg nigdy nie zostawi człowieka w sytuacji bez wyjścia. Bóg zawsze da rozwiązanie. Pytanie, czy my tego rozwiązania oczekujemy - mówił bp Jacek Kiciński w uroczystość św. Józefa.
W ramach rekolekcji wielkopostnych w parafii pw. św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach bp Kiciński CMF mówił o opiekunie Świętej Rodziny w dniu uroczystości św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.
- Gdy prześledzimy życie św. Józefa, możemy powiedzieć, że ono jest usłane ciemnością ducha i nieustannymi ludzkimi porażkami. Trzeba mocno wejść w jego życie, żeby ukazać momenty piękne i cudowne. Święty może być patronem tych, którzy nieustannie ponoszą w życiu porażki - stwierdził w homilii biskup.
Z jednej strony Józef zaplanował sobie piękne małżeństwo z Maryją. Już byli po zaślubinach, a tu nagle Maryja znajduje się w stanie błogosławionym. Potem przychodzi na świat Jezus i nie ma miejsca w gospodzie. Pierwszym domem staje się stajenka. Kiedy Józef ma się cieszyć narodzonym Jezusem, nadchodzi zemsta Heroda i ucieczka do Egiptu. A później powrót Świętej Rodziny do Nazaretu i prowadzenie ukrytego życia. - Dzisiaj jesteśmy świadkami pielgrzymki Świętej Rodziny do Jerozolimy i... Jezus się gubi. Znowu wydarza się coś, czego sobie Józef kompletnie nie zaplanował. Ale w tym wszystkim był mężem prawym, człowiekiem wiernej miłości do końca. Gdy po zaślubinach Maryja stała się brzemienna, według ówczesnego zwyczaju została wystawiona na zniesławienie. Józef czuł się niegodny. Czasem po ludzku wszystko człowieka przerasta, czujemy się bezradni. Józef rozeznawał. Szukał najlepszego rozwiązania. Nie bardzo mu to wychodziło. I wtedy przychodzi Pan Bóg do niego we śnie w postaci anioła. On Józefowi wszystko wyjaśnia. A ten z Bogiem nie dyskutuje, tylko wypełnia Jego wolę - opisywał bp Jacek.
Podkreślał, że człowiek powinien szukać rozwiązania w problemach, pytać Boga, nie załamywać się, nie poddawać się. Czasem człowiek musi stoczyć walkę duchową w swoim sercu. - Święty Józef pokazuje, że Bóg nigdy nie zostawi człowieka w sytuacji bez wyjścia. Bóg zawsze da rozwiązanie. Pytanie tylko, czy my tego rozwiązania oczekujemy. My chcemy często realizować nasze marzenia o Bogu. A może zmieńmy perspektywę. Może zacznijmy realizować Boże marzenia o nas. Czego Bóg od nas chce? - zachęcał kaznodzieja.
Świętego Józefa cechuje nieustanne rozeznawanie duchowe. On nie ma swoich planów. Jego planem jest wola Boża. Tworzy razem z Maryją dom rodzinny, który jest przestrzenią wzrostu wiary. - Jezus został w świątyni podczas pielgrzymki, a rodzice myśleli, że jest wśród pielgrzymów. Uszli dzień drogi i zorientowali się, że Jezusa nie ma. Człowiek, nawet będąc blisko Boga, może Go zagubić. Bo istnieje coś takiego, jak przyzwyczajenie. Człowiek wówczas traci wrażliwość, przestaje pracować nad sobą, nabiera rutyny. Przychodzi do kościoła, ale z Bogiem się nie spotyka - mówił rekolekcjonista.
Józef z Maryją pokazują nam bardzo ważną rzecz: jeśli zagubimy Jezusa, możemy Go odnaleźć tylko w świątyni. - Czasem szukamy Jezusa tam, gdzie Go nie ma. A On przebywa w kościele i czeka na nas każdego dnia. Gdzie my Go szukamy i czy my Go chcemy znaleźć? Spróbujmy odnaleźć na nowo Jezusa w swoim życiu na wzór św. Józefa. On rozeznawał i słuchał tego, co mówił do niego Bóg - zaproponował bp Kiciński.