- Trochę małżeństw już znam. I nie spotkałem takiej pary, która byłaby razem co niedzielę na Mszy św., systematycznie korzystałaby ze spowiedzi świętej i przyjmowałaby Komunię św., a potem się rozpadła - mówił bp Jacek Kiciński CMF.
Podczas rekolekcji wielkopostnych w parafii pw. św. Antoniego na wrocławskich Karłowicach bp Kiciński wygłosił naukę dla małżonków. - Mówiąc o małżeństwie, nawiązuję do tego, co było w Księdze Rodzaju. Bóg powiedział do pierwszych rodziców: "Czyńcie sobie ziemię poddaną". Co to znaczy? Pielęgnować, doglądać, kochać i czuwać. Pierwsi rodzice stracili czujność. Ja porównuję małżeństwo do raju. Kiedy zawieramy związek małżeński, Bóg mówi, że chce dla nas szczęścia. I ono nastaje pod jednym warunkiem: jeśli małżonkowie się wzajemnie doglądają, pielęgnują, kochają i czuwają - mówił rekolekcjonista.
Podkreślał, że to Bóg ożywia małżeństwo, które przeżywa różne czasy. - W psychologii kryzys to szansa na większy rozwój. Liczy się to, jak przepracuje trudny czas. Bo kryzys może prowadzić w dół, ale też mnie podnosić - opowiadał bp Jacek.
Zachęcał małżonków, by od siebie i siebie nawzajem wymagali. By nie przestawali pracować nad sobą. - Współczesnym problemem małżeństw jest brak rozmów. Nie umiemy się słuchać do końca. Dla mnie osobiście małżeństwo to obraz płonącego ogniska. Żona podtrzymuje ten żar, ciepło, a mąż przynosi drwa. Ona podtrzymuje żar, gdy czuje się kochana, a on przynosi drwa, gdy czuje się potrzebny. Wtedy zachodzi wzajemne uzupełnianie się. W raju Bóg stworzył Adama, ale to nie była pełnia. Mężczyzna był niespokojny. Dopiero Ewa wniosła do raju ciepło. Kobieta i mężczyzna to nie przeciwstawne płcie, ale wzajemnie się uzupełniające. Tworzące pełnię - tłumaczył rekolekcjonista.
Zwrócił uwagę na modlitwę małżeńską, która zawiera dziękczynienie, przeproszenie i prośbę. Małżonkowie siadają przy stole i przy zapalonej świecy, wypowiadając na głos to, za co dziękują, za co przepraszają i o co proszą Boga. Taka modlitwa jest skuteczną odnową małżeństwa.
- Trudne sytuacje są wpisane w życie. Nie dajmy się sprowokować diabłu. On jest złodziejem radości i będzie robił wszystko, żeby wyrwać radość z serca. Nie pozwólcie na to, wracajcie do źródeł! - apelował biskup.