We Wrocławiu swoje święto obchodziła 16 Dolnośląska Brygada Obrony Terytorialnej. 26 marca to dla tych żołnierzy ważna data.
Podpułkownik Ludwik Marszałek ps. Zbroja właśnie 26 marca 1947 roku objął stanowisko szefa wrocławskiego oddziału organizacji Wolność i Niezawisłość. Stał się niejako dowódcą dolnośląskich struktur podziemia niepodległościowego. "Zbroja" był ostatnim szefem WiN-u we Wrocławiu aż do swojej śmierci. Został skazany na karę śmierci i rozstrzelany w więzieniu przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu.
Co roku 26 marca dolnośląska brygada WOT obchodzi święto swojego patrona. Uroczystości rozpoczęły się od Mszy świętej w bazylice św. Elżbiety. Modlitwie przewodniczył ks. płk Janusz Radzik, proboszcz parafii.
- To wielce budujące dla każdego żołnierza, uczestniczyć w dniu swojego święta we Mszy świętej. Modlitwa buduje nasze morale i pozwala być lepszym człowiekiem - mówił płk Artur Barański, dowódca 16 DBOT.
Po wspólnej modlitwie wszyscy zebrani na czele z kompanią honorową i pocztami sztandarowymi przeszli w uroczystym pochodzi w rytm dźwięków orkiestry wojskowej na pl. Wolności. Tam odbył się apel z ceremoniałem wojskowym.
Podkreślił, że Ludwik Marszałek to wzór do naśladowania i jedno ze źródeł budowania odpowiedniej postawy żołnierzy brygady.
- Tak wiele pięknych rzeczy zrobił w swoim życiu, choć dane mu było przeżyć zaledwie 36 lat. Zamordowany, rozstrzelany tylko dlatego, że pragnął żyć w wolnej ojczyźnie. W ciągu ponad 3 lat funkcjonowania brygady udało się sprostać wielu trudnym wyzwaniom. Budujemy na solidnym fundamencie, wartościach i zasadach. Budujemy także społeczną odpowiedzialność za mieszkańców województwa dolnośląskiego - przemawiał płk Barański.
W czasie uroczystości wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa odznaczył medalami Pro Patria i Pro Bono Poloniae osoby szczególnie zasłużone w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Rzeczpospolitej Polskiej oraz w upowszechnianiu wiedzy o historii walk niepodległościowych, a także krzewieniu postaw patriotycznych wśród społeczności Dolnego Śląska. Terytorialsi otrzymali także odznaczenia Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
- Powołanie Wojsk Obrony Terytorialnej było strzałem w dziesiątkę. Terytorialsi potwierdzili już swój kompletny profesjonalizm i przydatność na rzecz obronności naszego kraju np. na granicy z Białorusią. Jeżeli wprowadzimy do wyszukiwarki Google hasło: „Wojska Obrony Terytorialnej”, natychmiast uzyskamy ponad milion wyników. To świadczy o dużym zainteresowaniu i popularności tej formacji wśród Polaków. Ochotników do WOT-u nie brakuje - oświadczył prof. Stanisław Ułaszewski, prezes dolnośląskiego okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK.
Swój apel do uczestników skierował także syn Ludwika Marszałka, Krzysztof Marszałek: - Dziękuję Bogu za to, że dał mi możliwość dożyć do czasów, kiedy mój świętej pamięci tatuś został patronem 16 Dolnośląskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jesteście na bieżąco szkoleni. Mój tatuś także szkolił żołnierzy Armii Krajowej. Życzę wam, żeby te szkolenia, które przechodzicie, nie były wam w przyszłości potrzebne. By panował pokój i nie trzeba było korzystać z tych umiejętności - stwierdził.