Nowy numer 38/2023 Archiwum

Kadr z wielkanocnego poranka

W parafii pw. Narodzenia NMP w Smolcu po raz kolejny będzie można modlić się przed kopią chusty z Manoppello. Tajemniczy wizerunek przypomina szczególny moment w dziejach świata: gdy Jezus, wracając do życia, otwiera oczy.

Tkanina, w specjalnym relikwiarzu, będzie wystawiona w kościele w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego (po Wigilii Paschalnej) i w Poniedziałek Wielkanocny, a także 20 kwietnia i 18 maja podczas Mszy św. (o 18.00) i późniejszych nabożeństw Drogi Światła. Poprowadzi je, jak co roku, Wspólnota Podwyższenia Krzyża Świętego. Zgodnie ze starą tradycją, całun ukazuje oblicze zmartwychwstałego Pana, w niezwykły sposób utrwalone na tkaninie z bisioru.

On chce patrzeć na ciebie

Kopia słynnej chusty znalazła się w parafii w Smolcu dzięki Andrzejowi Radańskiemu ze Wspólnoty Podwyższenia Krzyża Świętego, który w 2022 r., będąc wraz z żoną Małgorzatą na pielgrzymce we Włoszech, odwiedził również Manoppello. – Stałem może pół metra od relikwiarza i towarzyszyło mi niesamowite odczucie, że Bóg ze mną rozmawia, że mogę Mu spojrzeć w twarz – wspomina. – Po powrocie do Polski przeżyłem takie duchowe doświadczenie, przekonanie, że Jezus chce, by Jego oblicze było adorowane w naszym kraju – mówi. Postarał się o wierną kopię chusty i o odpowiedni dla niej relikwiarz. Po raz pierwszy została publicznie wystawiona w smoleckiej świątyni w tym roku, w piątek przed Środą Popielcową – dzień, w którym w pewnych zakonach czci się oblicze Jezusa.

Mszy św. przewodniczył wtedy ks. Paweł Druszcz SDB, który przed laty także pielgrzymował do Manoppello. Salezjanin w minionych tygodniach prowadził rekolekcje, którym towarzyszyła wspomniana kopia chusty. Odbyły się one w parafii pw. św. Anny w Miliczu oraz w parafii pw. św. Alberta Wielkiego we Wrocławiu.

– Twarz z Manoppello, nosząca także ślady męki, odpowiada twarzy z Całunu Turyńskiego, a także – co ciekawe – tej z pierwszego obrazu Jezusa Miłosiernego autorstwa Eugeniusza Kazimirowskiego – opowiada kapłan. Przypomina słowa Psalmu 27: „Szukam, o Panie, Twojego oblicza...”. – Myślę, że to najważniejszy przekaz tej chusty – dodaje. – Szukamy oblicza Jezusa, kontemplujemy je, a przez Niego Ojca. „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” – mówił Jezus.

Uśmiech Zwycięzcy

Ksiądz Druszcz przypomina scenę ewangeliczną z poranka wielkanocnego, gdy Piotr i Jan pobiegli do pustego grobu (J 20). Jan dotarł na miejsce pierwszy i zajrzał do wnętrza, ale dopiero Piotr wszedł do środka, „ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie”. Ostatecznie do grobu wszedł także Jan. „Ujrzał i uwierzył”. Salezjanin zauważa, że chustę z Manoppello tradycja Kościoła wiąże z tą, która spoczywała na twarzy Jezusa. Jak Całun Turyński pozostaje świadkiem Jego śmierci, tak chusta – świadkiem Jego powrotu do życia.

Ma ona wymiary 17 na 24 centymetry i wykonana została z bisioru. – To najdelikatniejsza i najdroższa tkanina starożytności, która powstawała z nici wytwarzanych przez niektóre skorupiaki żyjące w morzu. Ten materiał jest przezroczysty, nie przyjmuje żadnych barwników. Nie można ich znaleźć także na chuście z Manoppello – tłumaczy kapłan. – Została wymalowana światłem zmartwychwstania – mówi.

Wedle ustaleń naukowców, jak przypomina ks. Paweł, tęczówki na wizerunku z chusty mają wygląd taki, jak w oczach człowieka, który długo przebywał w ciemnościach i nagle znalazł się w świetle. Wydaje się, że obraz na chuście to zatrzymany kadr z chwili, gdy Jezus w grobie otwiera oczy, wracając do życia. Mocą Ducha powstaje z martwych.

– Niesamowite, że każdy na tej chuście trochę inaczej widzi Jezusa. Przychodzimy do Niego z rozmaitymi pragnieniami, On każdemu objawia się w niepowtarzalny sposób – opowiada, przywołując świadectwa różnych ludzi.

Szeroko otwarte oczy i pogodny uśmiech Tego, który pokonał śmierć, niosą każdemu orędzie nadziei.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast