Nowy numer 38/2023 Archiwum

Ból i smutek

Prowincja dominikańska oficjalnie skomentowała sprawę odejścia ze zgromadzenia o. Marcina Mogielskiego, który pracował we Wrocławiu.

W Wielką Sobotę o. Mogielski ogłosił, że opuszcza Zakon Kaznodziejski, a także zmienia wyznanie z katolickiego na ewangelicko-augsburskie. Dominikanin przez ostatnie lata pracował we Wrocławiu. Wcześniej – przed odejściem – szerokim echem w mediach obiła się jego homilia, którą wygłosił we wrocławskim kościele pw. św. Wojciecha 19 marca. Potem zakonnik udzielił głośnych wywiadów regionalnym portalom, a następnie po kilku dniach wyprowadził się ze wspólnoty zakonnej. Na jego decyzję 17 kwietnia zareagował prowincjał polskich dominikanów o. Łukasz Wiśniewski. Wystosował specjalny list do rodziny dominikańskiej i wszystkich osób dotkniętych odejściem zakonnika.

„Odczuwam podwójny głęboki smutek. Ojciec Marcin nie tylko opuścił wspólnotę zakonną, w której żył niemal trzydzieści lat, głosząc słowo Boże i sprawując sakramenty, ale również – co jest dla mnie jeszcze bardziej bolesne – zadeklarował odejście od wiary katolickiej” – pisze prowincjał. Jak podkreślił, nie ma prawa osądzać osobistych motywów wyboru dokonanego przez o. Marcina, ale jest mu niezmiernie przykro, że zdecydował się odejść od tego nauczania, które wcześniej głosił jako dominikański kaznodzieja. „Przepraszam wszystkich, którzy zostali tym dotknięci, a szczególnie osoby prowadzone wcześniej przez o. Marcina na drodze sakramentalnej, które dzisiaj czują się tą sytuacją zdezorientowane i osłabione w swojej wierze” – stwierdza o. Wiśniewski.

Jednocześnie wyraża głęboki szacunek i współczucie do cierpienia o. Marcina, który przed laty doznał krzywdy w środowisku kościelnym, czyli w miejscu, do którego przyszedł z ufnością i które powinno było mu zapewnić bezpieczeństwo. Ojciec Wiśniewski zaznacza, że to osobista historia sprawiła, że o. Mogielski wyjątkowo silnie odczuwał odpowiedzialność za osoby pokrzywdzone oraz z dużym oddaniem udzielał im wsparcia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast