Weekend po Bożym Ciele może być świetną okazją do doświadczenia żywego Kościoła.
Już po raz 10. odbędą się w Krzydlinie Małej Klaretyńskie Dni Młodych. – Wydarzenie ma swoje źródło w inicjatywie naszych kleryków. Spotkanie początkowo miało być przeznaczone dla młodzieży związanej z klaretyńskimi parafiami z całej Polski – mówi o. Robert Pyrka z Referatu Powołań Zgromadzenia Misjonarzy Synów Niepokalanego Serca Błogosławionej Maryi Dziewicy. Dziś do udziału są zaproszeni wszyscy, którzy chcą od życia czegoś więcej.
Doświadczyć mocy
Dlaczego warto przemyśleć swój udział w KDM? Na pewno może być to kolejny impuls do odkrywania swojego powołania. I nie chodzi tylko o powołanie do życia zakonnego. – Trzeba na to spojrzeć szerzej. Każda ewangelizacja i wskazywanie na Bożą obecność w codzienności pozwala dostrzec ogromną wartość drzemiącą w Kościele katolickim – zaznacza. Nawiązuje również do fragmentu Ewangelii o zmierzających do Emaus uczniach, którzy nie rozpoznają zmartwychwstałego Jezusa w towarzyszu wędrówki. – Serce w nich pałało i właśnie o to chodzi w takich spotkaniach – by rozpalić serca uczestników. My nie chcemy każdemu dać sutanny w pakiecie i wcielić go do klaretynów, ale rozgrzać i zakorzenić w Kościele – tłumaczy.
To wszystko ma prowadzić jednak znacznie dalej. – Spotkanie się skończy, ale ogień ma nie zgasnąć. Wierzymy, że ci, którzy przyjadą po powrocie do swoich domów, będą się tym ogniem dzielić z innymi – dodaje. Oczywiście, wszystko będzie okraszone klaretyńskim charyzmatem i przybliżaniem postaci założyciela zgromadzenia – św. Antoniego Marii Clareta.
Ojciec Robert odnosi się również do kryzysu postrzegania Kościoła. Podkreśla, że skupiamy się często – zwłaszcza w ostatnim czasie – na czynniku ludzkim, który przez odpowiedni przekaz medialny jest czymś odpychającym. – Nie możemy zapominać o tym, że moc bijąca od Kościoła, doświadczenie wspólnoty wierzących jest czymś budującym wewnętrzny pokój i dającym motywację do działania na drodze do zbawienia.
W kuźni
Klaretyńskie Dni Młodych rozpoczną się 8 czerwca (Boże Ciało) kolacją i potrwają do niedzieli 11 czerwca. Spotkaniu będzie towarzyszyć pytanie: „Wyschłe kości czy żywy Kościół?”, zainspirowane fragmentem z Księgi Ezechiela o dolinie wyschłych kości. – Będziemy się zastanawiać, czym jest Kościół, po której stronie jesteśmy i chcemy być, a także czy chcemy poznać żywy Kościół. Dziś łatwiej się skupić na tych wyschłych kościach. Pewnie w trzy dni nie pokażemy tego, jak bardzo żywa jest wspólnota wierzących. Tu jednak chodzi o sposób patrzenia – jeśli nie doświadczymy głębi spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem, to Kościół zawsze będzie dla nas martwy – przekonuje. Ojciec Pyrka odpiera też argument, że taki przekaz będzie przekonywaniem przekonanych. – Myślę, że dobrze jest zakorzeniać się coraz bardziej i czuć impuls do żarliwości. Święty A.M. Claret używał metafory kuźni. Kawał metalu, którym jest człowiek, należy włożyć najpierw do pieca, rozgrzać go do czerwoności, by potem Bóg mógł go kształtować. Zimny kawał metalu uderzany młotkiem się rozpadnie – tłumaczy.
Tym ogniem rozgrzewającym będą zaproszeni goście. Wśród nich m.in.: bp Jacek Kiciński (klaretyn), Tomasz Samołyk czy o. Tomasz Nowak (dominikanin). Będą również przedstawiciele kawiarni z wartościami Agere Contra oraz organizacji Open Doors, wspierającej prześladowanych chrześcijan. Nie zabraknie akcentów muzycznych. Do wspólnej modlitwy zaproszą BŁOGOsfera i ks. Jakub Bartczak. Uzupełnieniem będą warsztaty. – Chcemy pokazać, że Kościół to nie każdy z tych gości i instytucji z osobna, ale wszyscy razem. A te indywidualności mają być inspiracją – przekonuje o. Robert.
Spotkanie jest skierowane do młodzieży w wieku 15–25 lat. Formularz zgłoszeniowy i szczegółowy plan spotkania można znaleźć na stronie www.kdm.klaretyni.pl.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się