Zaczęło się od problemów z przygotowaniem kazania na I Komunię św., a skończyło przyjęciem relikwii bł. Carla Acutisa i oddaniem dzieci i młodzieży z parafii pod jego opiekę.
Swoją refleksją na początku Mszy św. z wprowadzeniem relikwii błogosławionego dzielił się proboszcz parafii pw. NMP Matki Pocieszenia o. Witold Baran CSsR. Redemptorysta przyznał, że gdy w 2020 r. zastanawiał się, co powiedzieć dzieciom i ich rodzicom, natrafił na informację o zbliżającej się beatyfikacji 14-latka z Włoch. To jego postać stała się wówczas motywem homilii.
– To był taki pierwszy moment, kiedy poczuliśmy wspólnie potrzebę, by nowy błogosławiony stał się patronem całej naszej rzeczywistości duszpasterstwa dzieci i młodzieży w parafii – zaznaczył. Podkreślił, że następnym krokiem było zorganizowanie pielgrzymki śladami bł. Carla. Grupa dzieci, młodzieży i rodziców wyruszyła do Włoch. Tam się okazało, że istnieje możliwość otrzymania jego relikwii. – Od dziś będzie z nami, za co Bogu niech będą dzięki! – dodał i dziękował tym, którzy pomogli w tym, by do tej uroczystości doszło. W homilii o. Tomasz Marcinek CSsR w dialogu z dziećmi zaznaczył, że od świętych możemy się uczyć wiary. – Miał zaledwie 14 lat, gdy umarł. To, co było w nim wyjątkowego, to to, że miał wielką wiarę w Boga, że Pan Jezus był jego przyjacielem – mówił o bł. Carlu. Zwrócił uwagę na jego miłość do Mszy św. – Chciałbym, aby każdy z was dzisiaj z tym zdaniem wyszedł: Eucharystia jest naszą autostradą do nieba. Po autostradzie możemy się bardzo szybko przemieszczać, dojechać do celu. Podobnie jest, gdy przyjaźnimy się z Jezusem, gdy jest w centrum naszego życia – wyjaśniał.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się