Wierni z parafii pw. św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny postanowili spontanicznie połączyć niedzielny relaks w piękną pogodę z modlitwą.
To była spontaniczna parafialna aktywność. Pomysł o wspólnym wyjeździe padł w bierutowskiej grupie w sobotę, a w niedzielę 40 osób stało z rowerami przed kościołem.
Zbiórka przed świątynią nastąpiła po niedzielnym obiedzie. Wierni przejechali 17 km wokół Bierutowa. Odprawili też nabożeństwo majowe przy filialnej kaplicy. Pogoda dopisała.
- To była kolejna okazja do integracji międzypokoleniowej parafian. Aktywność wykazały całe rodziny, a także seniorzy. Maluchy jechały w wózkach rowerowych i były bardzo dzielne. Tatusiowie wspierali synów. Uczestnicy byli praktycznie z każdej grupy wiekowej. Spontany są zawsze najlepsze! Cieszę się, że wierni chcą tak kreatywnie spędzać razem czas, a jednocześnie potrafią też wpleść w niego modlitwę - mówi ks. Bartosz Mitkiewicz, proboszcz z Bierutowa.
- Z koleżanką dawno się nie widziałyśmy. Można wszystkie tematy omówić od paru lat. Trzeba było rowery wymyślić, żebyśmy mogły się spokojnie spotkać, bo tak to nie ma okazji - mówi pani Agnieszka.
- Już planujemy kolejne zabiegi w SPA, czyli spontanicznej parafialnej aktywności. Może następnym razem uda się zorganizować przystanek z ogniskiem i kiełbaskami - dodaje proboszcz.