Ewangelizuj – łatwo powiedzieć, ale jak to robić dobrze? Trzeba zacząć od poznania świata, który nas otacza.
Na Papieskim Wydziale Teologicznym odbyła się konferencja naukowa pt. „Kościół nowej ewangelizacji”. Ale żeby skutecznie ewangelizować, trzeba wiedzieć, w jakim świecie się poruszamy i do kogo wychodzimy z Dobrą Nowiną. Mówił o tym ks. prof. Wiesław Przygoda z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Wielki reset
Prelegent opisywał uwarunkowania społeczno-kulturowe współczesnej ewangelizacji w Polsce. Z czym obecnie musi mierzyć się chrześcijaństwo? – Pod płaszczykiem wielkiego resetu poszerza się zasięg ateizmu praktycznego w krajach cywilizacji zachodniej. Wielu młodych ludzi żyje bez zdefiniowanego sensu, bez żadnego szkieletu moralnego. Brak trwałego systemu wartości rodzi brutalizację zachowań. Upowszechniają się postawy narcystyczne, trwa dekonstrukcja socjalizacji rodzinnej. Obserwujemy zanik uczuć wyższych, solidarności międzyludzkiej – opowiadał wykładowca KUL.
Jego zdaniem, panuje kryzys ludzkiej nadziei, również tej świeckiej, laickiej. Stąd na końcu pojawiają się depresja, próby samobójcze i samobójstwa. Notabene wszelkie zgłaszane obecnie pomysły na definicję ateizmu są znane od dawna. – Choć trzeba przyznać, że ateizm jest aktualnym wyzwaniem dla Kościoła. Wczoraj istniał w umysłach paru filozofów, dzisiaj ateizm mamy w domu. Wśród kuzynów i sąsiadów. On dotyczy nas wszystkich – oświadczył ks. prof. Przygoda. Zachęcał do tego, by stawiać wciąż na nowo pytania o miejsce Boga w życiu człowieka. Kościół to pytanie ma obowiązek stawiać.
Niebezpieczna użyteczność
Papież Jan Paweł II już w latach 50. XX w., będąc wykładowcą KUL, wyczuł zagrożenie w zjawisku dyktatury utylitaryzmu. – To groźna ideologia dla chrześcijaństwa. W niej źródło moralności nie stanowi natury człowieka, lecz czysty utylitaryzm. Nie godność osoby, lecz jej użyteczność. Dobre jest to, co użyteczne. Ten sposób rozumowania króluje na salonach władzy w państwach demokratycznych. Uderza w osoby niedołężne, niepełnosprawne, starców, osoby nienarodzone, ale także chrześcijan – ostrzegał kapłan.
Problem zaniku wiary w życiu wielu ludzi ochrzczonych na kontynencie europejskim i dehumanizacja kultury to wielkie wyzwanie dla ewangelizacji młodych ludzi. – Panuje nie tylko obojętność, lecz usuwanie chrześcijaństwa z życia publicznego. Wiara już nie wpływa na kulturę, a ludzie wierzący muszą iść pod prąd kultury. Mamy nowe konteksty, w których Kościół pełni swoją misję. One wymagają przeprowadzenia autokrytyki stylu życia. Konieczna jest wewnętrzna ewaluacja chrześcijaństwa i wspólnoty Kościoła, który musi nauczyć się rozumieć siebie i świat, wychodząc z własnych korzeni – mówił ks. prof. Przygoda.
Rewolucja antropologiczna
Teolog uczulał, że współczesna kultura zgłasza roszczenie do dokonania rewolucji antropologicznej. Chodzi o spłaszczenie postrzegania człowieka, odcinanie go od Boskich korzeni i od zaproszenia do życia wiecznego. Kwestionuje się istnienie trwałych elementów w naturze człowieka. – Nauki społeczne i filozofia głoszą obecnie, że nie tylko relacje społeczne stają się niestabilne i zmienne, ale sam człowiek jest postrzegany jako byt płynny. Wprowadza się relatywistyczną naturę i nie ma potrzeby stałych wartości – zaznaczył ks. prof. Przygoda.
Dużym wyzwaniem dla kultury chrześcijańskiej jest również transhumanizm. To ruch intelektualny i polityczny, który postuluje wykorzystanie nauki i techniki do przezwyciężenia ludzkich ograniczeń. – Tam nie ma miejsca na ludzką wolność i godność. Wolna wola to wymysł filozofów, a człowiek ma kontrolować wszystko dookoła, całą naturę i siebie: swoje życie i zdrowie. Transhumaniści przyjmują utylitarne kryteria ludzkiego życia. Czyli jakość człowieka mierzona jest zdrowiem i użytecznością – opowiadał wykładowca KUL.
Jego zdaniem, trzeba uwzględniać kontekst kulturowy w planowanych formach ewangelizacji. Katolik musi odczytywać świat oraz głosić pełną prawdę o człowieku, zwłaszcza o jego genezie i nieśmiertelnej przyszłości. Dobierać do tego adekwatne metody i środki. – Ewangelizatorzy powinni być wyposażeni w cnotę pokory. Nie można dać się załamać wobec nawałnicy przeciwności – podsumował ks. prof. Przygoda.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się