Premier Mateusz Morawiecki wziął udział w otwarciu kompleksu boisk sportowych wybudowanych przy Zespole Szkół Salezjańskich "Don Bosco". Po poświęceniu zwiedził budynek szkoły, do którego przed laty sam uczęszczał do podstawówki.
Poproszony o zabranie głosu podczas festynu z okazji Dnia Dziecka i otwarcia boisk pan premier bardzo krótko podziękował za zaproszenie na uroczystość i złożył życzenia: - Niech wszystkim dzieciom i młodzieży się tutaj jak najlepiej darzy.
M. Morawiecki przyznał, że chodził do szkoły podstawowej do tego samego budynku, w którym dziś działa salezjańska podstawówka (ul. Świętokrzyska). Wówczas w tym miejscu działała Szkoła Podstawowa nr 84. Po zwiedzeniu wyremontowanych pomieszczeń, w rozmowie z "Gościem" przyznał, że zmieniło się bardzo wiele, ale najbardziej podejście do dzieci i młodzieży. - Ja oczywiście z łezką w oku patrzę na te sale, na te gabinety, w których się uczyłem. Cieszę się też, że księża salezjanie stworzyli w tym miejscu taką przyjazną dla dzieci placówkę. Oby młodzież mogła tutaj realizować swoje pasje, swoje marzenia, by z satysfakcją się uczyli i podróżowali w przyszłość - mówił.
Zapytany o lekcje z jakich przedmiotów były jego ulubionymi, zaznaczył, że w zasadzie wszystkie. - Nauczycieli wspominam bardzo miło, może z wyjątkiem pani od rosyjskiego. Pozostali to wspaniała kadra pedagogiczna i wszystkim dziękuję za ich wysiłek w tamtych trudnych latach 70. i 80. XX w. - dodał.