Odsłonięto go w ramach powiatowych obchodów 80. rocznicy ludobójstwa na Wołyniu, które odbyły się w parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Żórawinie. W intencji ofiar odprawiona została Msza św. pod przewodnictwem ks. Janusza Gorczycy. Odbyły się wręczenie odznaczeń, wykład historyczny oraz koncert.
Obelisk został poświęcony przez ks. kan. Gorczycę, proboszcza parafii pw. św. Maurycego we Wrocławiu, i odsłonięty przez przedstawicieli Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, mieszkańców Żórawiny oraz fundatora monumentu - wicestarostę powiatu wrocławskiego Andrzeja Szawana. Przed ponad 3-tonowym obeliskiem zostały złożone wieńce, po czym rozpoczęła się Msza św. w intencji wszystkich, którzy stracili życie w wyniku mordów sprzed 80 lat.
Zdjęcia:
- Czy jest coś gorszego od śmierci przez nabicie na widły, przez spalenie żywcem w kościele, domu, roztrzaskania głowy siekierą, przecinania piłą ciała? Trzeba powiedzieć: tak, jest. O wiele gorszy jest czyn: przecinanie piłą, rozrąbywanie głowy siekierą, podkładanie ognia pod dom, kościół. To jest dopiero dramat człowieka - mówił w homilii ks. Gorczyca, przywołując słowa niedzielnej Ewangelii: bać się należy nie tych, którzy zabijają ciało, ale duszy nic uczynić nie mogą. Obawiać się należy tego, co niesie szkodę dla duszy.
- Bójcie się tego, który jest w stanie wzbudzić w człowieku takie opętanie, taką nienawiść, że rzuca się on w bestialski sposób na drugiego człowieka - stwierdził. - Co sprawiło, że człowiek uległ szatańskiemu podszeptowi, że wykrzesał z siebie taką bestię? Żądza posiadania, władzy, nienawiść i uprzedzenia?
Podkreślił, że nie można zapomnieć o tamtych dramatycznych wydarzeniach, ale nie chodzi też o to, by żywić nienawiść. Wspominał m.in. rozmowę z kobietą, której niemal cała rodzina została wymordowana przez ukraińskich nacjonalistów. Wobec trwającej obecnie wojny nie wypowiadała uwag w stylu "dobrze im tak". - Doświadczyliśmy dramatu, ale ci ludzie w tej chwili potrzebują pomocy i trzeba im pomóc, bo to jest chrześcijaństwo - stwierdziła.
Ksiądz Gorczyca zwrócił uwagę, że niestety w każdym z nas drzemie oprawca, drzemie jakaś bestia, która popycha do nienawiści, konfliktów, deptania innych - choćby w imię walki wyborczej. Tak łatwo "skaczemy sobie do gardeł"... Wspomniał o wikarym ze swojej parafii, który w maju padł na ulicy ofiarą agresji. Nienawiść wzbudził w napastniku - notabene przedstawicielu wrocławskiego świata kultury - sam widok człowieka w sutannie.
Ratunek przed "bestią, która jest w nas" dostrzegł w odwołaniu się do wartości chrześcijańskich, a dla osób niewierzących - w odwołaniu się do naturalnej w człowieku skłonności do dobra. Dodał, że jednym z najbardziej niszczących mechanizmów jest w człowieku nieprzebaczenie.
Ksiądz Cezary Chwilczyński, proboszcz żórawińskiej parafii, podkreślał potrzebę pojednania między narodami polskim i ukraińskim. Wspomniał m.in. o podjętych staraniach w sprawie identyfikacji osób pochowanych na cmentarzu w Żórawinie - ludzi, których upamiętnia pomnik poświęcony zamordowanym tu jeńcom belgijskim, francuskim i polskim z czasów II wojny światowej. Zapowiedział, że przy parafialnym kościele planowane jest umieszczenie kolejnych obelisków - stworzenie alei pamięci martyrologii narodu polskiego, swoistej ścieżki edukacyjnej.
Po Mszy św. o wydarzeniach sprzed 80 lat opowiedział dr Michał Siekierka z wrocławskiego oddziału IPN. Przypomniał, że 11 lipca przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, ustanowiony przez Sejm RP w 2016 roku.
Wyjaśniał, że owe mordy dokonywane były nie tylko na Wołyniu, ale w różnych miejscach wschodniej Małopolski - w województwach tarnopolskim, lwowskim, stanisławowskim, na ziemi rzeszowsko-przemyskiej. Dążono do zdepolonizowania tych ziem, przy czym ukraińscy nacjonaliści zabijali nie tylko Polaków, ale wszystkich, którzy nie pasowali do wizji "wielkiej Ukrainy" - Żydów, Ormian, Czechów, a także samych Ukraińców, jeśli nie zgadzali się na mordowanie swoich sąsiadów.
- Pamiętajmy, ale nie rozpamiętujmy - apelował M. Siekierka. - Pamiętajmy, kim byli sprawcy. Pamiętamy i oskarżamy o zbrodnie konkretne organizacje, nigdy cały naród ukraiński - podkreślał. Jako winnych mordów wskazał Organizację Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińską Powstańczą Armię, Ukraińską Policję Pomocniczą w służbie hitlerowskich Niemiec, Ukraińców, którzy dobrowolnie wstąpili do 14 Dywizji Grenadierów Waffen SS-Galizien.
- Pamiętajmy też o tych, którzy przetrwali, którzy przez całe lata PRL byli zmuszeni do zachowania w tajemnicy tego, co przeżyli, co widzieli - dodał.
Przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej prof. Stanisław Ułaszewski i Leopold Gomułkiewicz wręczyli medale "Za zasługi dla Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej" (najwyższe odznaczenia przyznawane przez związek) ks. Chwilczyńskiemu i Romanowi Potockiemu, staroście powiatu wrocławskiego.
Uroczystość zakończył koncert w wykonaniu artystów scen wrocławskich.
Przed kościołem oglądać można wystawę IPN pt. "Wołają z grobów, których nie ma". Ekspozycja prezentuje Kresy Wschodnie w aspekcie terytorialnym, wielonarodowym i wielokulturowym. Ukazuje także kontekst historyczny, omawia sytuację ludności kresowej podczas okupacji i założenia polityki narodowościowej OUN. Uwzględnia także działania ukraińskich Sprawiedliwych.
Organizatorami obchodów byli: powiat wrocławski, parafia pw. Józefa Oblubieńca NMP w Żórawinie, Światowy Związek Żołnierzy AK Okręg im. Orląt Lwowskich we Wrocławiu, Stowarzyszenie "Nasza Żórawina", Fundacja "Dolnośląska Perła Manieryzmu", Fundacja "My, Polacy", Stowarzyszenie Wiejskie "Nowa Żórawina", Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, Towarzystwo Miłośników Kultury Kresowej.