W katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu trwają intensywne prace. Zmienia swój wygląd wnętrze gmachu, ale nie tylko - dzięki profesjonalnej cyfryzacji świątynia staje się coraz bardziej dostępna w przestrzeni wirtualnej.
Po przekroczeniu katedralnych progów możemy przystanąć w zdumieniu. Mniej więcej połowa nawy głównej, pozbawiona ławek, staje się terenem prac konserwatorskich.
– W zeszłym roku przeprowadziliśmy takie prace w części katedry od wejścia głównego mniej więcej do połowy nawy głównej. Teraz kontynuujemy je, począwszy od środka do prezbiterium – mówi proboszcz, ks. Paweł Cembrowicz.
Tuż przed rozstawieniem rusztowań w nawie głównej. Agata Combik /Foto GośćPrzypomina, że jeszcze wcześniej trwały prace w prezbiterium, związane m.in. z powrotem do świątyni ołtarza bp. A. Jerina. – Można powiedzieć, że ołtarz „podniósł poprzeczkę”, w pewien sposób wymógł podjęcie kolejnych etapów konserwacji – dodaje z uśmiechem. – Trwające od kilku lat prace to pierwszy tak poważny remont katedry od czasu jej powojennej odbudowy. Owszem, przeprowadzano m.in. białkowanie sklepienia, ale tak poważnych działań, jakie trwają obecnie, nie przeprowadzano.
Dotyczą one ścian i sklepienia. Są one oczyszczane za pomocą specjalnego środka, który niejako „wyciąga brud” z odnawianej powierzchni, zarówno z partii ceglanych, jak i kamieniarki.
– Prace potrwają ok. 3 miesięcy. W dni powszednie (od poniedziałku do soboty) Msze św. o 6.30, 8.00 i 9.00 są obecnie sprawowane w kaplicy pw. Bożego Ciała, natomiast wieczorami i w niedziele w prezbiterium katedry, przy ołtarzu bp. Jerina. Wierni mogą korzystać ze stalli i ławek w prezbiterium, a także oczywiście z innych, nie objętych remontem części katedry – mówi ks. P. Cembrowicz. – To zarazem szczególna okazja, by modlić się w bliskości wspomnianego ołtarza, by przyjrzeć się stallom (choć i tak zawsze w niedziele prezbiterium jest wiernym udostępniane).
Katedralne wnętrze wygląda inaczej także z powodu nieobecności figur św. Grzegorza Wielkiego i św. Hieronima. Rzeźby przebywają na wystawie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, wraz z figurami dwóch pozostałych Ojców Kościoła – św. Ambrożego i św. Augustyna, pochodzących z katedry, a obecnie na co dzień znajdujących się w kościele w Stężycy.
Oprócz gruntownego remontu nawy, trwają prace przy cyfryzacji kolejnych zbiorów katedralnych. Wykonywane są fotografie w bardzo wysokiej rozdzielczości oraz skany różnych obiektów, np. relikwiarzy. Powstają zdjęcia oraz modele 3D, panoramy sferyczne mające nawet powyżej miliarda pikseli.
– Jest to forma upowszechniania kultury, edukacji, ale cyfryzacja jest bardzo ważna także dla osób zajmujących się konserwacją, restauracją, dla naukowców – wyjaśnia proboszcz.
Efekty takiej cyfryzacji, prowadzonej już w ubiegłym roku w katedrze, zobaczyć można na stronie maryjny.org (poświęconej świątyniom maryjnym – do których katedra wrocławska również się zalicza, jako Sanktuarium NMP Adorującej). Na wspomnianej stronie katedrę odnaleźć można korzystając z zakładki „mapy”.
Funkcjonuje tu między innymi interaktywna platforma wirtualna, która powstała jako część projektu „Upowszechnienie poprzez cyfryzację 2D/3D Katedry pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu – Matki kościołów Śląska”, realizowanego przez parafię katedralną pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu w partnerstwie z Fundacją Wirtualizacji Narodowego Dziedzictwa Kulturowego w Gorzowie Wielkopolskim.
Można również dokładnie obejrzeć np detale ołtarza bp. Jerina, stalli, poszczególnych figur czy obrazów, panoramy kaplic.
Skanowanie. Agata Combik /Foto Gość