Fundacja dla Rodziny proponuje ojcom przeżycie niezwykłych chwil ze swoim dzieckiem - ze wspólnym gotowaniem strawy w kociołku nad ogniskiem, z grą terenową w lesie, kajakami, lodami, plażowaniem lub… wspólnym zmoknięciem na deszczu. Przygody z tatą pamięta się przez całe życie.
Biwak ma formę weekendowego wyjazdu pod namiot. Jeden ojciec z jednym dzieckiem dołącza do innych tatusiów, by w bliskości natury, w klimacie wspólnych wyzwań i zabawy pogłębić wzajemne relacje. Fundacja organizuje osobne biwaki dla ojca z synem (gdzie m.in. odbywają się wspólne warsztaty) i dla ojca z córką, podczas których m.in. tatusiowie zapraszają swoje córki do tańca.
Zdjęcia:
Propozycja dotyczy dzieci w wieku 8-12 lat. Ojcowie podczas wyjazdów uczestniczą także w krótkich pogadankach, zyskując inspiracje i konkretne podpowiedzi, jak rozmawiać z dzieckiem.
- To, co nam daje szczęście już tu, na ziemi, to budowanie relacji; przede wszystkim z Panem Bogiem, ale też z ludźmi, z żoną, dziećmi - mówi Waldemar Rożek, w Fundacji dla Rodziny lider ds. Biwaków Ojca z Dzieckiem. Wyjaśnia, że konkretny przedział wiekowy dla dzieci ma swoje uzasadnienie.
- Dochodzimy do wniosku, że to takie ostatnie chwile, by zbudować relację z synem czy córką. Chwilę później pojawiają się YouTube'y, TikToki, na pierwszy plan wysuwają się koledzy ze szkoły. Wtedy jest już dużo trudniej. To teraz jest dobry czas, by pokazać synowi czy córce, że jesteśmy z nim, z nią, że ich kochamy, chcemy być dla nich jako ojcowie "superbohaterami" - tłumaczy.
Więcej informacji o biwakach i zapisach na nie znajdziesz TUTAJ. Informacje o różnych inicjatywach Fundacji dla Rodziny (w tym kursach finansowych, małżeńskich randkach, wakacjach rodzinnych) znaleźć można na stronie: dlarodziny.eu.
O biwakach piszemy więcej w papierowym wydaniu "Gościa Wrocławskiego" nr 28 na 16 lipca.