Zamieszkali w małej wiosce w okolicach Coimbry, która nazywa się Santo Varão e Formoselha. - To tak jakby dwie wioski połączone, coś w stylu naszego Jelcza-Laskowic - mówi ks. Michał Marciniak.

Pielgrzymi zwiedzali oczywiście piękną Coimbrę i inne lokalne atrakcje. - Zostaliśmy zaproszeni na pokaz folklorystycznego tańca portugalskiego, a potem nasza młodzież uczyła się kroków tego tańca z mieszkańcami. My z kolei zaprezentowaliśmy poloneza - tłumaczy.

  Pokaz tańca. Archiwum prywatne

- Codziennie rano uczestniczymy w Eucharystii. Na Portugalczykach wielkie wrażenie robi to, jak młodzi ją przeżywają, a nawet sam fakt, że codziennie Msza św. jest odprawiana. W miejscowości, gdzie mieszkamy, ludzie mogą uczestniczyć w Eucharystii tylko raz w tygodniu, księża mają tu do obsługi np. po 8 kościołów. Każdego dnia więcej miejscowych ludzi przychodzi na tę poranną liturgię, by modlić się z nami - dodaje ks. Michał.

Wyjaśnia, że w jego grupie jest 18 osób z dekanatu oławskiego, z czego tylko 3 osoby uczestniczyły wcześniej w ŚDM. Są wśród nich i ludzie głęboko wierzący i także tacy, którzy są na początku swojej drogi wiary. - Mają okazję odkrywać Kościół nieco inaczej niż na co dzień w Polsce. Poznają inną kulturę, język, doświadczają powszechności Kościoła, spotkań z ludźmi różnych krajów. Nawiązują znajomości, tańczą razem. Ten wyjazd jest ważny od strony duchowej, ale też i w wymiarze budowania relacji - mówi.

- Długo przygotowywaliśmy się do tego wyjazdu i, jak sądzę, było to bardzo cenne. Od dawna w Oławie funkcjonował punkt przygotowań, choć nie wszyscy mogli uczestniczyć w naszych spotkaniach, bo mamy w grupie np. studentów z Krakowa. Ważnym punktem przed wyjazdem do Portugalii był na pewno Światowy Dzień Młodzieży w wymiarze diecezjalnym, który odbywa się co roku (obecnie w uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata). Oława była w naszej diecezji jednym z trzech miast, gdzie zorganizowane zostały wtedy spotkania dla młodych z całej okolicy. Przez długi czas zdobywaliśmy poza tym pieniądze na taki wyjazd, także przy okazji różnych akcji, jak śpiewanie kolęd. To było przygotowanie i duchowe, i organizacyjne - opowiada ks. Marciniak.

Wspomina o niezwykle serdecznej gościnie u portugalskich rodzin. Jedna osoba z grupy - Daria - obchodziła 18. urodziny w dzień, kiedy przylecieli do Porto. Gdy kolejnego dnia byli przyjmowani w domach gospodarzy, na Darię czekał... tort. Na pewno zapamięta dobrze swoją osiemnastkę.

- Udział w tym spotkaniu to także spory wysiłek - przyznaje kapłan. - W piątek pielgrzymowaliśmy cały dzień do zamku Montemor-o-Velho, gdzie znajduje się zamkowy kościół - Igreja de Santa Maria da Alcáçova. Pokonaliśmy pieszo 16 km (z przerwą dłuższą na lunch w szkole). Po drodze śpiewaliśmy, modliliśmy się. To była wędrówka w duchu pieszej pielgrzymki. Na zamku czekało na nas przyjęcie. Można się było pobawić przy muzyce, zjeść obiadokolację, obserwując jednocześnie zachód słońca.

Oto garść migawek z życia oławskiej grupy:

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne