Z domu wyjechali już 24 lipca. – W naszej grupie pielgrzymują osoby z parafii pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie i z parafii pw. NMP Królowej Polski z Brzegu Dolnego – mówi ks. Sylwester Łaska. – Spędziliśmy najpierw 2 dni w Madrycie, gdzie był czas na modlitwę, Mszę św. w bazylice ojców kapucynów, zwiedzanie miasta. Następnie udaliśmy się do Fatimy, byliśmy w grocie objawień i przy grobie dzieci fatimskich. Stamtąd udaliśmy się do Coimbry. Zatrzymaliśmy się w parafii Santo Varão, gdzie zostaliśmy przyjęci przez rodziny (przebywa tu także grupa z Oławy oraz z DA Wawrzyny).

  Archiwum prywatne

Wspomina piątkowe spotkanie prawie wszystkich grup archidiecezji wrocławskiej z bp. Maciejem w jednej ze szkół, a następnie udział w festiwalu na zamku Montemor-o-Velho.

– Dziś (sobota) od rana jesteśmy w Coimbrze. Ponownie spotkaliśmy się z bp. Maciejem, któremu młodzież każdej z grup miała okazję zadawać pytania. Uczestniczyliśmy następnie w Eucharystii, na której było chyba kilkadziesiąt tysięcy osób z różnych stron świata – wszystkie grupy przebywające na terenie diecezji Coimbra. Mszy św. (w plenerze, na terenie położonym nad rzeką) przewodniczył biskup Virgilio – biskup diecezji Coimbra, który pozdrowił nas po polsku. Liturgia sprawowana była w języku portugalskim, częściowo tłumaczona. Ewangelię, kazanie można było usłyszeć w różnych językach – opowiada ks. Sylwester.

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

Po modlitwie rozpoczął się festiwal diecezjalny z rozmaitymi koncertami, zabawą.

– Po zakończeniu ŚDM nasza grupa zostanie jeden dzień dłużej w Lizbonie, a potem jedziemy jeszcze na 3 dni do Porto, gdzie planujemy odpoczynek, zwiedzanie. Do Polski wracamy 11 sierpnia – dodaje kapłan.

– Mnie osobiście, choć nie tylko mnie, dotyka to, jak wielki, jak różnorodny jest Kościół. Spotyka się tu tyle różnych narodowości... Niesamowite jest to, jak nas przyjmują Portugalczycy – goszczą nas z sercami na dłoniach – mówi Piotr z parafii pw. św. Karola Boromeusza w Wołowie. – Uczestniczyłem już w ŚDM w Krakowie w 2016 r., ale to jest inne, nowe doświadczenie, niezwykła przygoda. Czuć tu obecność Stwórcy. Pewnie nie wszyscy przyjechali w takim celu, by Go spotkać, ale myślę, że większość tak. Myślę, że dla wielu osób to świetne wejście w młodość, poszerzenie horyzontów.

Garść wspomnień z dotychczasowych etapów pielgrzymki:

  Archiwum prywatne

 

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne

  Archiwum prywatne