Mimo upału 30 pielgrzymów przeszło 16-kilometrową trasę z Boguszyc do Brzezinki. Najstarszy pielgrzym miał prawie 80 lat, a najmłodszy - o 70 lat mniej. Pątnicy wędrowali pod hasłem: "Maryja wstała i poszła z pośpiechem".
Wydarzenie przeprowadzono pod duchowym przewodnictwem o. Andrzeja Barszcza – kapucyna pochodzącego z parafii w Boguszycach a obecnie pracującego na misji w Republice Środkowej Afryki.
- Hasło pielgrzymki pokazuje nam, że słowo Boże musi w naszym życiu dać konkretny skutek. W życiu Maryi była to decyzja o pomocy swojej krewnej - mówił podczas drogi o. Andrzej.
Dodał, że takie działanie musi być w naszym życiu przygotowane.
- Słowo Boże, jak pamiętamy z przypowieści o siewcy, może wpaść na drogę, w ciernie, na skały ale też może wpaść na ziemię żyzną - taką ziemię trzeba przygotowywać - podkreślał misjonarz. - Maryja była bardzo dobrze przygotowaną ziemią, która po zwiastowaniu od razy podjęła działanie i to w trybie „turbo”, bo z „pośpiechem”.
Pielgrzymka organizowana jest już po raz piąty i podczas wędrówki zatrzymuje się przy każdej świątyni w parafii pw. NMP Nieustającej Pomocy w Boguszycach. Jednak wśród pielgrzymów oprócz parafian są także pątnicy z sąsiednich parafii z Oleśnicy, Spalic a nawet z Wabienic czy Namysłowa.
Tegoroczne hasło „Maryja wstała i poszła z pośpiechem”, było takie samo jak na Światowych Dniach Młodzieży w Lizbonie. Podczas trasy pielgrzymi słuchali również wspomnień uczestnika lizbońskiego spotkania. Kulminacyjnym punktem i celem pielgrzymowania była Eucharystia odpustowa i dożynkowa w kościele w Brzezince. Przewodniczył jej o. Andrzej Barszcz.
Podczas homilii wspomniał m.in. o konieczności postawy dziękczynienia w naszym życiu.
- Dożynki to święto dziękczynienia. Dziękujemy Bogu za to wszystko, co otrzymaliśmy w minionym roku. Było w tym mnóstwo naszej pracy, ale bez błogosławieństwa z góry nie mielibyśmy tego - podkreślił kaznodzieja.
Nawiązując do swoich doświadczeń z Afryki, zaznaczył też, jak ważne kultywowanie tradycji w naszym życiu.
- Tej Tradycji przez duże „T”, bo to dzięki niej wiemy, że Maryja została wzięta do nieba, ale też tradycji codziennej. Dzięki niej wiemy, jak świętować, jak dziękować, jak przeżywać choćby dożynki. Kultywujmy tradycję - apelował o. Barszcz.