Srebrny jubileusz życia zakonnego świętowały siostry marianki. - Obecność sióstr jest dla nas świadectwem i znakiem, że warto całe swoje życie ofiarować Bogu - mówił bp Maciej Małyga podczas uroczystej Mszy św.
W kościele pw. NMP na Piasku 20 sierpnia dwie siostry Maryi Niepokalanej świętowały jubileusze zakonne. To s. Sybilla Kołtan, przełożona generalna zgromadzenia, i s. Joanna Marcińska. Uroczystej Mszy Świętej przewodniczył bp Maciej Małyga.
- Przed chwilą śpiewaliśmy: "Jemu niech serce twe bije". Bogu, który nas wybrał i powołał. Nie ze względu na nasze zdolności, ale ze względu na Jego miłość do nas. Dzisiaj bardzo piękny dzień, dzień Zmartwychwstania, dzień Pański. Szczególnie dziękujemy za życie sióstr, za "fiat" sióstr. My wszyscy tutaj zgromadzeni modlimy się w intencji sióstr - mówił na początku Eucharystii bp Małyga.
W homilii pochylił się nad słowem Bożym z liturgii.
- Kobieta przybiega do Jezusa, chociaż jest poganką. Krzyczy z miłości do osoby, którą kocha. Jej córka jest ciężko nękana przez złego ducha. Potem kobieta wchodzi w dialog z Jezusem. Pokazuje całe swoje pragnienie. Wszyscy mamy takie same serca. One pragną Boga dla nas samych i dla tych, których kochamy. Jezus uzdrowił córkę kobiety. Dla Boga nie ma bowiem obcych. Św. Paweł mówi, że wszyscy są oddani Bożemu miłosierdziu. To wielka lekcja dla nas, aby na obcych patrzeć jak na ludzi tego samego serca - nauczał bp Małyga.
Przypomniał słowa papieża Franciszka, że Kościół jest dla wszystkich. Bóg wybrał Kościół jako miejsce dla każdego. Kto jest obcy, a kto swój? Kto ma prawo być przy Bogu, a kto nie ma?
- Tymczasem dla Boga obcych nie ma. Jezus chciał najpierw zgromadzić Izraela, aby potem on ruszył na cały świat i ze wszystkich uczynił Bożą rodzinę. To dla nas wyzwanie, aby nasze serce było naprawdę katolickie, czyli pragnące zbawienia całego świata. Aby każdy, kto jest obok nas, poznał Ewangelię - mówił kaznodzieja.
Nawiązał do jubileuszu sióstr marianek, gratulując im 25 lat życia w zakonie, ciągłego poszukiwania pierwotnej miłości.
- Obecność sióstr jest dla nas świadectwem i znakiem, że warto całe swoje życie ofiarować Bogu. Siostry przez czystość, ubóstwo i posłuszeństwo weszły na drogę szczególnego naśladowania Jezusa. Życzymy dużo sił i serca, dla którego nie ma obcych, a które dostrzega niemy krzyk tak wielu braci i sióstr - mówił bp Maciej.
Podkreślił, że w naszej codzienności serca staja się zbyt ciasne, naznaczone różnymi podziałami. A Bóg przypomina, że Kościół ma być rodziną dla całego świata. Wszyscy mogą w nim znaleźć swoje miejsce, przyjmując chrzest.