Na Cmentarzu Żołnierzy Polskich na wrocławskim Oporowie przedstawiciele władz, służb mundurowych i różnych organizacji oddali hołd bohaterskim żołnierzom września 1939 roku.
O godz. 4.45 nad ranem (w nawiązaniu do rozpoczęcia niemieckiego ataku na Westerplatte 1 września 1939 r.) odbyły się wrocławskie obchody 84. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Zebrani złożyli kwiaty pod pomnikiem. Wyczytano nazwiska poległych żołnierzy, których pochowano na wrocławskiej nekropolii honorowej.
W uroczystościach udział wzięli m.in. wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu Martin Kremer, posłanka Agnieszka Soin, radni miejscy Wrocławia, przedstawiciele Instytut Pamięci Narodowej, poczty sztandarowe.
- To jest rocznica niezwykle ważna nie tylko dla Polaków, ale dla całej Europy i świata. 1 września Polacy postanowili postawić opór niemieckiemu imperializmowi, który się rozlał na całą Europę. Wojna kosztowała nasz kraj i naród niezwykle dużo. Polacy byli dzielni, byli mężni, zachowali się tak, jak trzeba. Walczyli przeciwko dwóm imperialistycznym państwom - mówi J. Kresa, wicewojewoda dolnośląski.
Jak podkreśla, Wrzesień 1939 do dzisiaj ma wpływ na Polskę, na to, jacy jesteśmy. Ta przegrana kampania do dzisiaj Polaków boli, ale z drugiej strony napawa dumą. - Straciliśmy olbrzymią liczbę obywateli, ponieśliśmy ogromne straty materialne, szanse na rozwój zostały zatrzymane. Ale podnieśliśmy się. Już 20 września 1939 r. prezydent Warszawy Stefan Starzyński mówił, że polski duch jest niezłomny i niepokonany. Polska potrafiła podnieść się po zaborach i po II wojnie światowej - zaznacza J. Kresa.
Daniel Koreś z wrocławskiego oddziału IPN zaznacza, że II wojna światowa była kontynuacją I wojny światowej, po której nie dokończono ważnych spraw. - Po zawarciu pokoju paryskiego rozluźniano ograniczenia narzucone Niemcom. Wówczas w Niemcach obudzono chęć odzyskania straconej pozycji imperialnej. Silnym imperatywem do tego, żeby II wojna światowa wybuchła, była sytuacja w ZSRR. Związek Radziecki był izolowany na scenie międzynarodowej w okresie międzywojennym i snuł plany podboju świata. Wybuch nastąpił, bo dwa totalitaryzmy dogadały się w obliczu agresji na Polskę w ramach Paktu Ribbentrop-Mołotow. Wywołano konflikt światowy o skali, jakiej dotąd nie było - przypomina historyk.
Dodaje, że skutki tej wojny odczuwamy do dzisiaj, choćby w polityce pamięci i niezałatwionej sprawie reparacji od Niemiec dla Polski.