Można powiedzieć, że harcerki 10. Ślężańskiej Drużyny Harcerskiej zachowały się jak trzeba. Na wzór swojej patronki - Danuty Siedzikówny "Inki". Po latach młodzież doprowadziła do odsłonięcia patriotycznego pomnika.
W Sobótce przez weekend 1-3 września odbyły się Dni Inki ku czci bohaterskiej sanitariuszki D. Siedzikówny. Ich pomysłodawcą jest środowisko harcerskie. Kulminacją kilkudniowych obchodów była niedzielna Msza św. w intencji ojczyzny w kościele św. Anny. Następnie wszyscy zebrani przeszli na skwer przy al. św. Anny, gdzie odbyło się uroczyste odsłonięcie kamienia poświęconego "Ince".
- Mnie interesowały tylko ojczyzna i dbanie o nią. Chociaż trudne czasy znowu następują, ale przetrzymamy je! - mówił mjr Alfons Daszkiewicz, 103-latek, żołnierz Armii Krajowej z Wilna, sybirak.
Patriotyczny weekend w Sobótce obejmował ognisko, grę miejską, panel dyskusyjny.
- Powinniśmy pamiętać o "Ince" co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze - wymaga tego przyzwoitość, by pamiętać o bohaterach naszej ojczyzny. Po drugie - pamiętajmy o niej, bo to doskonały wzorzec dla młodych Polaków. Symbol lojalności wobec Polski do końca. Mam wrażenie, że tej lojalności brakuje. "Inka" została zamordowana rękoma imperium rosyjskiego, które również dziś toczy wojnę w Europie i znów grozi Rzeczypospolitej. Ta historia uczy, jak wiele możemy stracić, kiedy zaczyna brakować państwowości. Dzisiaj pamięć o tamtych czasach w tej sytuacji geopolitycznej jest niezwykle ważne - przemawiał poseł Paweł Hreniak.
Harcerki w organizacji całego wydarzenia wsparli gmina Sobótka i zarząd powiatu wrocławskiego. - Dzisiaj wielki dzień naszego miasta i gminy. To, że bierzemy udział w tej pięknej uroczystości, urodziło się w umysłach harcerek 10. Ślężańskiej Drużyny Harcerskiej, które w 2018 r. zaczęły poszukiwać patrona. Teraz przeżywamy podsumowanie tych działań. Dlaczego "Inka"? Ponieważ ta młoda dziewczyna wykazała się ogromną odwagą. Pokazała, że można wiele wycierpieć, ale być sobą. Powtarzamy dewizę: "Bóg, honor i ojczyzna", ale czy wierzymy w to z całego serca? - mówił Mirosław Jarosz, burmistrz Sobótki.
Harcerze podkreślali, że "Inka" jest dla nich wzorem do naśladowania i autorytetem. Jej niezwykła odwaga dała się poznać podczas walki w oddziale "Łupaszki", w czasie tortur, kiedy nie wydała przyjaciół, a także w chwili śmierci. Harcerze chcą jej postawę propagować wśród młodzieży. - Obierając sobie za patronkę "Inkę", harcerze biorą na siebie duże zobowiązanie miłości do ojczyzny i przekonania "Inki", które wyraża się w słowach: "Zachowałam się jak trzeba". Niech będą one waszym drogowskazem - oświadczył Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.