W bazylice pw. św. Elżbiety we Wrocławiu odprawiona została Msza św. w intencji rodziny Ulmów, która już za dwa dni zostanie beatyfikowana. Na Eucharystii modlili się uczniowie z kilku dolnośląskich szkół, którym nauczyciele stawiają rodzinę z Markowej za wzór.
Modlitwa z okazji zbliżającej się beatyfikacji to inicjatywa oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu.
- IPN bardzo mocno włącza się w beatyfikację rodziny Ulmów. Dlatego chcieliśmy mieć także swój wrocławski akcent z powodu wyniesienia na ołtarze Polaków ratujących Żydów. Cieszę się, że na Mszy modliły się dzieci z Wrocławia i nie tylko, dyrektorzy oraz nauczyciele. Trzeba młodym stawiać za wzór moralny takie osoby, jak Ulmowie. Dzieci powinny mieć świadomość, jak Polacy zachowywali się wobec terroru niemieckiego podczas II wojny światowej. Dobrze, by młodzi czerpali z tych najlepszych wartości, a w dzisiejszych czasach o prawdziwe autorytety bardzo trudno - mówi Joanna Demków, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN Wrocław.
Msza św. wpisuje się w misję propagowania historii bohaterskiej rodziny z Markowej, która oddała życie, ratując Żydów z rąk niemieckich oprawców.
- Ta modlitwa była dla nas bardzo ważna. My w szkole urszulańskiej stawiamy na rodzinę. Niezwykle istotna jest dla nas współpraca z rodzicami. Tutaj otrzymujemy konkretny piękny przykład bohaterskiej rodziny. To wzór do naśladowania na obecne czasy, ważny w kontekście programu wychowawczego szkoły. Ich postawa wpisuje się w wartości, jakie propagujemy w naszej placówce. Będziemy czerpać z tej niezwykłej historii - mówi Justyna Kostrubies, wicedyrektor Liceum Ogólnokształcącego Sióstr Urszulanek we Wrocławiu.
Anastazja Olech, uczennica III klasy liceum urszulańskiego o Ulmach słyszała już wcześniej z mediów, od rodziców, a także z lekcji historii.
- To są prawdziwi bohaterowie, ponieważ poświęcili swoje życie, by ratować drugiego człowieka. To naprawdę niesamowite. Podziwiam ich, bo nie wiem, czy byłabym w stanie zrobić coś takiego. Ich beatyfikacja to znakomita okazja, by cały świat dowiedział się o ich bohaterskim losie, ale także zobaczył, jak Polacy zachowali się w czasie II wojny światowej. Jak bardzo pomagali Żydom. Cieszę się, że ludzie zza granicy będą mogli dowiedzieć się o tym - opowiada Anastazja.
Uważa, że rodzina Ulmów to dobry przykład do naśladowania dla młodzieży w kontekście życia według ukształtowanego sumienia, bezinteresownej pomocy i poświęcenia dla drugiego człowieka.
We wrześniu IPN Wrocław zorganizuje jeszcze kolejne wydarzenia dotyczące rodziny Ulmów. 18 września o godz. 17 w Dolnośląskim Centrum Filmowym obędzie się darmowy pokaz filmu „Historia jednej zbrodni”. To nowy film znakomitego dokumentalisty Mariusza Pilisa. Opowiada przejmującą historię rodziny Ulmów: Józefa i Wiktorii oraz ich siedmiorga dzieci, którzy poświęcili swoje życie, próbując ratować życie dwóch żydowskich rodzin. Historia jednej zbrodni to nie tylko świetnie zrealizowany, trzymający uwagę widzów od pierwszej do ostatniej minuty dokument. To także film misyjny, w służbie prawdy, dopowiadający brakujące elementy historii rodziny Ulmów, nad którymi do tej pory nikt się nie pochylił.