Przy 4 Regionalnej Bazie Logistycznej we Wrocławiu stanęło popiersie Ryszarda Kuklińskiego. To inicjatywa Fundacji "Internowani i Więźniowie Polityczni w PRL".
Pomnik bohatera stoi przy ul. Pretficza 24 we Wrocławiu.
- Kolumna posągu wykonana jest przez Daniela Wojciechowskiego z kilkusetkilogramowego bloku serpentynitu, najładniejszego kamienia występującego na terenie Polski. Artysta ofiarował swoją pracę jako swój dar dla ojczyzny - opowiadał Kazimierz Krasiczyński z Fundacji Internowani i Więźniowie Polityczni w PRL, pomysłodawca budowy pomnika.
Przypomniał on życiorys Ryszarda Kuklińskiego, który na początku należał do organizacji "Miecz i Pług". Jego ojciec zginął w obozie w Auschwitz. Pod koniec wojny znalazł się we Wrocławiu, gdzie wstąpił do Oficerskiej Szkoły Piechoty Nr 1. Kiedy rozpoczął służbę w jednostce liniowej, z powodu nieprzeciętnych umiejętności szybko awansował.
- Kukliński zorientował się, że po rozpoczęciu napaści ZSRR na Europę ogromne składy broni atomowej znajdują się w Polsce i zostaną zniszczone przez Stany Zjednoczone. Polska wówczas stanie się niezamieszkałą pustynią przez kilkaset lat. Wobec tego Kukliński nawiązał kontakt z CIA i przekazał służbom amerykańskim kilkadziesiąt stron tajnych dokumentów armii radzieckiej. W tym współrzędne bunkrów przeciwatomowych armii radzieckiej i rządu ZSRR. Było to podstawą do porozumienia antyatomowego między mocarstwami USA i ZSRR. Ale stało się to podstawą skazania Kuklińskiego przez sąd PRL na śmierć. Udało mu się uciec do Stanów Zjednoczonych - opowiadał K. Krasiczyński.
List do uczestników uroczystości napisała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.
"Wkład płk. Kuklińskiego w zachowanie pokoju na świecie jest nie do przecenienia. Podejmując trudne wybory, ryzykując życie swoje i swoich najbliższych, przekazał Stanom Zjednoczonym strategiczne plany agresji Rosji Sowieckiej na Europę Zachodnią. Niech dzisiaj głośno wybrzmią słowa dyrektora Centralnej Agencji Wywiadowczej Stanów Zjednoczonych: Nikt na świecie w ciągu ostatnich 40 lat nie zaszkodził komunizmowi tak, jak ten Polak".
- To ważny człowiek dla Polski, który dzisiaj został uhonorowany. Dzisiaj możemy powiedzieć, że Wrocław zasługuje na generała Kuklińskiego. Ta pamięć dzisiaj jest szczególna w czasie wojny za naszą granicą. Te wartości i historia, które symbolizuje generał Kukliński, są drogowskazem i nadzieją, że będąc takim człowiekiem, zawsze się wygrywa - przemawiała europoseł Anna Zalewska.
Pomnik poświęcił ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny archidiecezji wrocławskiej. Po oficjalnym odsłonięciu nastąpił panel historyczny z udziałem ekspertów. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa o historii gen. Kuklińskiego.