Abp Józef Kupny poświęcił 7 października kościół pw. NMP Fatimskiej w Oleśnicy. - W tej sakralnej przestrzeni budujemy wspólnotę serc i miłości, która nie może być zamknięta - apelował metropolita wrocławski.
Obrzęd konsekracji kościoła jest niezwykle bogaty w symbolikę. Abp Kupny umieścił w ołtarzu relikwie męczennika św. Andrzeja Boboli. Namaścił ołtarz krzyżmem świętym, a kapłani namaścili nim ściany świątyni. Nastąpiło także okadzenie ołtarza, ludu oraz ścian kościoła. Potem w świątyni pojawia się światło. Zostały zapalone świece ołtarzowe, zacheuszki (lampiony umieszczone na ścianach, w miejscach, w których dokonano namaszczenia) oraz pozostałe świece i światła.
- Jako widzialna budowla dom ten jest szczególnym znakiem Kościoła pielgrzymującego na ziemi i Kościoła w niebie. Sakrament miłości to Eucharystia. Jest ona darem, jaki Jezus Chrystus czyni z samego siebie, objawiając nieskończoną miłość Boga. To dar aż do końca, z ciała i krwi. Nie wszyscy potrafią go zrozumieć. Dlaczego Bóg Ojciec godzi się na śmierć swojego Syna? - pytał abp Józef.
Odpowiedzi udziela sam Bóg: Tak bardzo cię ukochałem, że po to, abyś mógł żyć, oddałem to, co najcenniejsze - swego Syna.
- Tak w Eucharystii objawia się zraniona do śmierci miłość Boga. Musimy być blisko Jezusa Eucharystycznego. Benedykt XVI powiedział, że niedzielna Msza Święta nie powinna być nakazem i ciężarem, lecz radością. To piękne doświadczenie, które nadaje sens życiu i napełnia serce pokojem. My, chrześcijanie, nie możemy żyć bez Eucharystii - nauczał metropolita wrocławski.
Podkreślił, że ta uroczystość jest związana z Eucharystią, w czasie której oleśniccy parafianie dziękują Bogu, że chce mieszkać wśród nich. Dziękują za budowniczych dzieła i tych, którzy wspierali to swoimi ofiarami.
- Niegodni i grzeszni mamy odwagę stanąć przed Bogiem. Albowiem Bóg nie posłał Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by został przez Niego zbawiony. Ta budowla powinna być dla nas miejscem budowania świątyni z żywych kamieni. Św. Paweł mówi wyraźnie, że jesteśmy pomocnikami Boga - powiedział abp Kupny.
Przywołał słowa św. Pawła Apostoła:
„Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus.”
„Czy nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeśli ktoś niszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a świątynią tą jesteście wy”.
- W tej sakralnej przestrzeni budujemy wspólnotę serc i miłości, która nie może być zamknięta. W tym Bożym domu wspólnota na nowo otwiera się na bliźniego. Tutaj napełniamy się Bożą miłością, darami Jego Ducha. Tutaj rodzi się radość spotkania z miłosiernym Bogiem i szczęście bycia Jego umiłowanym dzieckiem. Doświadczamy tego, że jesteśmy braćmi i siostrami - wyjaśnił pasterz Kościoła wrocławskiego.
Apelował, by dzielić się ze światem tą radością i tym doświadczeniem. Jako żywe kamienie Kościoła powinniśmy tworzyć wszędzie tam, gdzie żyjemy i pracujemy atmosferę bliskości i miłości w zjednoczeniu z Chrystusem. Tylko w Kościele wspólnocie istnieją warunki do zmiany swojego życia.
- Jesteśmy mocni mocą Eucharystii, dlatego Chrystusowi zależy, byśmy się wspierali. Może niektórzy sądzą, że życie bez Boga jest łatwiejsze. Wielu patrzy na nas jak na tych, którzy tylko stawiają wymagania, restrykcje i straszą. Oni tak sądzą, bo prawdopodobnie nie doświadczyli prawdziwej miłości - bezgranicznej, ofiarnej, bezinteresownej. Nie mogą uwierzyć, że z miłości do Boga i drugiego człowieka stawiamy sobie pewne wymagania. Uważają, że to wszystko jest narzucone - powiedział kaznodzieja.
Jak tłumaczył, taką miłość można spotkać tylko w tym poświęconym miejscu, gdzie mieszka Bóg. Kościół jest otwarty, nie zamykający się w sobie, ale zapraszający do siebie.
- Źle by było, gdybyśmy tej prawdy nie wykrzyczeli przed światem, gdybyśmy ją ukryli. Trzeba o tym mówić, że jest takie miejsce pełne miłości. Niech obecność Boga trwa w tej świątyni na wieki - podsumował abp Kupny.