O tym, jak w praktyce przeżywać synodalne rozeznawanie, o wadze ciszy, wsłuchiwania się w Boży głos i słowa innych ludzi oraz o tym, co Zmartwychwstały przekazuje Kościołowi w Smyrnie - mówił ks. Jacek Froniewski w kościele pw. Świętej Rodziny we Wrocławiu.
Podczas rejonowego spotkania parafialnych zespołów presynodalnych z dekanatów Wrocław Katedra i Wrocław Sępolno (gromadzących się przed rozpoczęciem synodu archidiecezji wrocławskiej) katechezę wygłosił kanclerz wrocławskiej kurii. Mówił najpierw o samej metodzie wchodzenia w proces synodalny i duchu, w jakim powinno się to odbywać.
Zdjęcia:
Zwrócił uwagę, że instytucja synodu znana jest w Kościele od początku, ale to, co różni obecnie trwający w Kościele powszechnym synod od dawniejszych, to włączenie całego ludu Bożego w proces rozeznawania. - To nie jest proces decyzyjny, ale proces rozeznawania - podkreślił. - Istotą synodalności w ujęciu papieża Franciszka jest właśnie rozeznawanie - mówił, przywołując m.in. papieskie przemówienie o synodalności z 2015 roku.
O potrzebie rozeznawania wiele mówi Biblia. Święty Jan Ewangelista zachęca, by "badać duchy", czy są z Boga (1 J 4,1), o darze rozeznawania duchów wspomina św. Paweł w 1 Kor 12,10, o procesie rozeznawania czytamy w Dziejach Apostolskich, np. w związku z wyborem diakonów (Dz 6) czy tzw. Soborem Jerozolimskim (Dz 15).
Nauka o rozeznawaniu duchów czy rozróżnianiu duchów rozwijana była w późniejszych wiekach w Kościele, a prawdziwym "specjalistą" w tej dziedzinie okazał się św. Ignacy z Loyoli. Papież Franciszek, jako "rasowy jezuita", zakorzeniony jest w tej ignacjańskiej spuściźnie. - Ojciec Święty podkreśla, że rozeznawanie to nie moda, ale metoda oparta na przekonaniu, że Bóg działa w historii - mówił ks. Froniewski.
Wyjaśniał, że dla papieża (który wygłosił cały cykl katechez o rozeznawaniu) punktem wyjścia w rozważaniach na ten temat jest prawda o tym, że człowiek jest wolny. Wolność wyraża się w decyzjach. By je podejmować, potrzebne jest rozeznawanie. Chodzi tu o rozeznawanie Bożej woli, o odkrywanie Bożego planu miłości. To dokonuje się przez dialog z Bogiem. - Trzeba słuchać serca i słuchać sercem - przywoływał kapłan przesłanie Franciszka. - Bóg działa przez to, co nieoczekiwane, co wydaje się przypadkowe... Trzeba umieć "czytać życie", rozmawiać z Bogiem.
Warunkami dobrego rozeznawania są, jak mówił: ufna relacja z Bogiem, gotowość poznawania prawdy o sobie (tu podstawą jest dobry rachunek sumienia), wejście w proces rozeznawania w oparciu o dynamikę strapień i pocieszeń (zgodnie z nauką św. Ignacego). Franciszek podkreśla w procesie rozeznawania wagę karmienia się słowem Boga i otwartość na działania Ducha Świętego. - Nowością w nauczaniu papieża jest przeniesienie wspomnianego rozeznawania z procesu indywidualnego na wspólnotowy - wyjaśniał ks. Jacek. Przypomniał słowa adhortacji Gaudete et exsultate: "Rozeznawanie jest szczególnie ważne, kiedy w naszym życiu pojawia się nowość, a zatem kiedy trzeba rozeznać, czy jest ona »nowym winem«, które pochodzi od Boga, czy też zwodniczą nowością ducha tego świata lub ducha diabła" (nr 168).
Franciszek podaje zasadniczy warunek rozeznawania: są nim postawa słuchania - Boga, siebie, innych ludzi; posłuszeństwo i pokora - umiejętność przyjęcia Bożego projektu, zamiast własnych pomysłów.
Ksiądz Froniewski przypomniał metodę organizowania spotkań parafialnego zespołu presynodalnego (zobacz np. TUTAJ), w której ważną rolę odgrywają także chwile ciszy, wsłuchiwania się w głos Ducha Świętego, głos Boga przemawiającego do ludzkiego serca.
Podczas październikowych spotkań parafialne zespoły w archidiecezji wrocławskiej wsłuchują się w kolejny fragment Apokalipsy: list do Kościoła w Smyrnie. - Listy do siedmiu Kościołów podkreślają bliskość Chrystusa z Kościołem, Jego troskę o niego. Kościół jest Kościołem Jezusa Chrystusa, nie proboszcza, biskupa, a nawet nie papieża. To On jest Panem Kościoła i troszczy się o niego - mówił ks. Jacek. Przypomniał, że listy z Apokalipsy skierowane były do konkretnych wspólnot i można w nich znaleźć odniesienie do konkretnych realiów historycznych. Chrystus charakteryzuje każdą z nich, wskazując na to, co dobre, i na to, co wymaga nawrócenia. Od niego musi się zaczynać proces synodalny.
W Smyrnie znajdowały się liczne świątynie pogańskie i rozwinięty był kult cezarów jako bogów. Chrystus zwraca się do tej wspólnoty jako "pierwszy" i "ostatni", Ten, który ożył - Zmartwychwstały. Zna ucisk, jaki znosi Kościół w Smyrnie, ale dostrzega, że ta wspólnota ma moc. Zachęca, by nie lękała się cierpień i prób - to droga naśladowania Pana, a próby trwają tylko przez określony czas. Podkreśla, że trzeba się lękać nie śmierci fizycznej, ale wiecznej. - Zbawienie wieczne jest najważniejsze. Najważniejszy jest ten horyzont wieczności. Kościół został założony po to, byśmy byli zbawieni... Także na synodzie ważne jest to: co zrobić, by pomóc ludziom do zbawienia - podkreślił kanclerz.
Zachęcał, by zastanowić się, co słowa skierowane do Kościoła w Smyrnie mówią do mnie, do mojej parafii, diecezji. Zwrócił uwagę na jedno ze zdań wypowiedzianych przez Pana do tej wspólnoty: "...ty jesteś bogaty". Rachunek sumienia to nie tylko piętnowanie zła. Winien zaczynać się od dziękczynienia za dobro otrzymane od Boga.
- Zastanówmy się: Co jest naszym bogactwem? Co Jezus widzi w naszym Kościele dobrego? Co możemy zaoferować innym? - mówił, podkreślając, że Bóg zawsze obdarza swoimi darami, pomimo naszej nędzy, a Jego dary zawsze są do rozdania, do budowania Kościoła.
Uczestnicy spotkania po wysłuchaniu katechezy wzięli udział w adoracji Najświętszego Sakramentu, a potem w agapie w domu parafialnym.