- Świętość bierze początek w spotkaniu z miłością. Ale żeby spotkać miłość, trzeba podjąć wysiłek szukania oblicza Boga. Ten kto szuka, znajduje, a kto znajduje, zamieszkuje w Bogu - mówił w uroczystość Wszystkich Świętych bp Jacek Kiciński CMF.
Biskup Kiciński przewodniczył Mszy św. w parafii pw. św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu.
- Niebo otwiera się przed nami. My, jako lud wierny, szukający Pana i oni, jako lud wierny, który odnalazł Pana i zamieszkuje z Panem - mówił w homilii.
Św. Jan Apostoł zwraca się do nas 1 listopada z ważnym przesłaniem, które streszcza istotę dzisiejszej uroczystości:
„Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec. Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy”.
Biskup zwrócił uwagę na trzy ważne sprawy: być obdarzonym miłością, zostać nazwanym dzieckiem Boga, świadczyć o miłości w świecie.
- Świętość zawiera dynamizm życia. Ale też nie wystarczy być obdarzonym miłością. Przecież każdy człowiek jest kochany przez Boga. Potrzeba kroku do przodu. Nie tylko być obdarowanym, ale Bożą miłość przyjąć do swojego serca. A gdy człowiek przyjmuje ją, to ona kształtuje naszą tożsamość. Stajemy się dziećmi Boga. Dziecko znające swojego ojca czuje potrzebę, aby tą miłością dzielić się z innymi - tłumaczył kaznodzieja.
Święci, którzy osiągnęli chwałę nieba, są obecni w naszym życiu. Żyją w życiu wiecznym, ale uczestniczą w życiu ziemskim. Oni odpowiedzieli miłością na miłość. Przyjęli łaskę miłości Ojca. I Jego miłością dzielą się z każdym człowiekiem.
- Święci są cieniem miłości Boga. Ten cień może jest słabo widoczny, ale zawiera potęgę Bożej miłości. Żeby cień powstał, potrzebny jest człowiek. Święci przechodzili i przechodzą pośród nas. Zmieniają nasze życie. Tak naprawdę każdy człowiek, który doświadczył cienia przechodzącej miłości, zostawił to na zawsze w sercu. Kto spotkał się ze świętym człowiekiem, nigdy o tym nie zapomni - zaznaczył bp Kiciński.
- Jedno z usłyszanych dziś błogosławieństw ma szczególną wartość: błogosławieni czystego serca. Spotkanie z miłością oczyszcza serce. Serce czyste to serce kochające, które potrafi przyjąć to, co jest i przemienić w dobro - stwierdził.
Zaznaczył, że w świętości smutek zmieni się w radość, pragnienie sprawiedliwości zostanie osiągnięte, prześladowanie poprowadzi do królestwa Niebieskiego, a urąganie zamieni się w nagrodę nieba.
- Święci podtrzymują świat w istnieniu. Świat będzie istniał dotąd, dokąd na tym świecie będą żyli ludzie święci. Oni przemieniają świat miłością. Jest ich wielki tłum, z każdego narodu i wszystkich pokoleń. Pośród nich szczególne miejsce zajmują odziani w białe szaty, a w ręku ich palmy. To męczennicy, których na świecie nie brakuje. Nawiedzając groby bliskich, pamiętajmy o cieniu miłości, który za ich życia padł na nasze serca. To oni ukształtowali nasze życie, nasz sposób myślenia i patrzenia na codzienność - mówił kaznodzieja.
Po Eucharystii zebrani przeszli na pobliski cmentarz św. Wawrzyńca, gdzie odbyła się procesja alejami nekropolii, podczas której wierni odmawiali Różaniec.