Uczestnicy uroczystości inaugurującej Rok Jubileuszowy w sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła mogli bliżej poznać duchowość ikony, a także wziąć udział w greckokatolickim nabożeństwie przed kopią jasnogórskiego obrazu.
O duchowości ikony mówił przeor wrocławskiej wspólnoty paulinów o. Tomasz Chmielewski podczas liturgii (TUTAJ), a po niej konferencję na ten temat wygłosił Hubert Kampa, prezes Fundacji „In Blessed Art”.
Ikonograf wyjaśniał, że duchowość to nie emocje, ale to postawa, która wiąże się z odpowiedziami na fundamentalne pytania o sens życia i jego cel. Tłumacząc duchowość ikony, odwołał się do greckiego dzieła „Hermeneia” autorstwa Dionizjusza z Furny, który pisanie ikon nazywał „świętą sztuką”. Święty to znaczy „inny”, „oddzielony”. Ikony dotyczą „innego świata”.
H. Kampa przypomniał funkcjonującą w tradycji prawosławnej opowieść o królu Abgarze. Jako człowiek ciężko chory, prawdopodobnie na trąd, miał on wysłać swojego sługę do Jezusa z prośbą o uzdrowienie. Słudze polecił sprowadzenie Pana do króla lub, gdyby okazało się to niemożliwe, namalowanie przynajmniej Jego wizerunku. Sługa próbował namalować twarz Chrystusa, ale tak promieniała światłem, że okazało się to niemożliwe. W końcu sam Jezus miał przyłożyć płótno do swojej twarzy i tak powstał niezwykły obraz „nie ludzką ręką tworzony”. Dzięki temu wizerunkowi król został uzdrowiony.
Konferencję o duchowości ikony wygłosił Hubert Kampa. Agata Combik /Foto GośćHistoria ta ukazuje wschodnie spojrzenie na ikony. – Centrum naszej wiary, naszej drogi, naszego życia jest On, Chrystus – mówił Hubert. Wyjaśniał, że drugie przykazanie Dekalogu, zakazujące tworzenia podobizn Boga, można tłumaczyć: „Niech między Mną a tobą, Moją twarzą i twoją, nie będzie innej twarzy”. Ten zakaz musi być inaczej rozumiany od chwili, gdy Bóg przez Wcielenie przyjął ludzkie ciało. Jego twarz stała się widzialna. Malując Go, stajemy przed Jego obliczem, ale jako że On jest „inny”, ikona malowana jest także w sposób inny niż „zwykłe” obrazy.
– Ikona to gatunek, a nie styl. Ma za zadanie z pomocą środków artystycznych wyrażać prawdę wiary – tłumaczył. – I tak ikona częstochowska to ikona Hodegetrii, Maryi wskazującej drogę. Ona na ikonie wskazuje na Chrystusa, który jest drogą. To właściwie wszystko, co można o jasnogórskiej ikonie powiedzieć. Ikona jest prosta. Duchowość też tak naprawdę jest bardzo prosta...
Wyjaśniał, że ikona przedstawia postać, która jest już w niebie, stąd maluje się ją (pisze) tak, jakby świeciła od środka, najpierw zaczynając od ciemnych barw, potem stopniowo wprowadzając światło przez delikatne laserunki. Ikona rezygnuje z portretowania. Funkcjonuje w niej odmienna perspektywa niż w innych obrazach. Postaci są pokazane zwykle na wprost, nieruchome, bez widocznych emocji – nie o nie tu chodzi. Wyjątkowo w ikonie jasnogórskiej usta Maryi i Jezusa przedstawione są jako mówiące.
Ikonograf przypomniał, że sobory pierwszych wieków podkreślały w mocnych słowach znaczenie ikony w życiu Kościoła. Na Soborze Nicejskim stwierdzono wręcz, że ikona jest „miejscem”, w którym na sposób duchowy przebywa malowana osoba.
Zauważył, że w językach greckim czy rosyjskim to samo słowo jest używane dla nazwania „malowania” i „pisania”, stąd można mówić i o „malowaniu” i o „pisaniu” ikony. Ikonografowie zwykle używają tej drugiej formy, bo lepiej wyraża właśnie wizualne „opisywanie” prawd wiary w tego typu sztuce. – Ikona nie tylko uobecnia osobę, ale jest obecnością na sposób duchowy – mówił, wspominając że na Ukrainie, gdy ludzie piją w domach wódkę, to często odwracają ikony do ściany, by święte osoby na nich przedstawione „nie widziały” niestosownego zachowania.
Uczestnicy spotkania mogli zasmakować wschodniego kultu ikon podczas nabożeństwa greckokatolickiego pod przewodnictwem bp. Włodzimierza Juszczaka, z udziałem chóru greckokatolickiej katedry we Wrocławiu.
Biskup Włodzimierz podkreślił, że kult Matki Bożej wśród chrześcijan wschodnich jest bardzo żywy. Ku Jej czci odbywają się rozmaite nabożeństwa (Akatyst jest tylko jednym z nich). – W każdym greckokatolickim domu znajduje się ikona maryjna, często ikona Matki Bożej Częstochowskiej, która ma korzenie wschodnie – mówił.
– W latach 80. nasz Kościół każdego roku modlił się przed ikoną Matki Bożej Częstochowskiej w ramach nowenny przed jubileuszem 1000. rocznicy chrztu Rusi i Ukrainy. Coroczne pielgrzymowanie zakończyło się w 1988 r. uroczystościami 1000-lecia od chrztu Rusi Kijowskiej. Odbyły się one właśnie na Jasnej Górze, gdzie sprawowana była liturgia greckokatolicka z udziałem także rzymskokatolickich biskupów – wspominał.
Dodał, że tam również odbyła się sakra biskupa greckokatolickiego Jana Martyniaka (1989). Grekokatolicy regularnie pielgrzymują na Jasną Górę, greckokatoliccy biskupi czasem prowadzą rozważania towarzyszące Apelowi Jasnogórskiemu. W Częstochowie działa greckokatolicka parafia. Grekokatolicy uczestniczą w niedzielnej liturgii w kaplicy św. Jana Pawła II na Jasnej Górze. To ważne miejsce spotkania chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu.