Przyrodniczo-historyczne założenie, które ma upamiętniać zamordowanych przez Niemców polskich inteligentów ze Stanisławowa, powstanie do końca 2025 roku. Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa przekazał właśnie Uniwersytetowi Przyrodniczemu grunt o powierzchni prawie 4 hektarów.
Stanisławowski Las Pamięci łączyć będzie w sobie miejsce do odpoczynku i relaksu z refleksją historyczną. Całe założenie ma mieć wymiar przyrodniczy oraz historyczny. Stanie tam specjalny pomnik upamiętniający zgładzonych przez Gestapo przedstawicieli polskiej inteligencji ze Stanisławowa. Zostali zamordowani z 14 na 15 sierpnia 1941 r. w Czarnym Lesie. Byli to głównie nauczyciele, lekarze, urzędnicy, dyrektorzy szkół - w sumie kilkaset osób.
Cały projekt zostanie zrealizowany przy ul. Jana Karola Chodkiewicza na Jerzmanowie we Wrocławiu. Będzie kosztować 4 mln zł i obejmie obszar 3,7 ha. Jego realizacją zajmuje się Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Finansowanie zapewniła Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, która na stworzenie i opiekę nad tym miejscem przez 10 lat przekazała 15 mln zł.
Na razie KOWR - oddział we Wrocławiu - przekazał oficjalnie grunty przy ul. J.K. Chodkiewicza uczelni.
- To jedna z pierwszych inicjatyw w Polsce, która będzie poświęcona ofiarom zbrodni z sierpnia 1941 roku. Wtedy trzon polskiej inteligencji na ziemi stanisławowskiej został wymordowany przez oddziały wojska niemieckiego - mówi Tomasz Krzeszowiec, dyrektor oddziału terenowego KOWR we Wrocławiu.
Naukowcy z UP we Wrocławiu na wiosnę będą tam sadzić drzewa. Zanim to nastąpi, uczelnia musi załatwić wszelkie formalności. Pomnik przygotowuje Instytut Pamięci Narodowej. - Obecnie w tym miejscu znajduje się łąka. Mieliśmy posadzić tam dąb czerwony i zwykły, ale jednak nasi ekolodzy stwierdzili, że dąb czerwony jest inwazyjny, więc nie podjęliśmy jeszcze decyzji. Chcemy posadzić takie drzewa, które dobrze się przyjmą na polskim gruncie - wyjaśnia Wioletta Fałowska, kanclerz Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Stanisławowski Las Pamięci to ukłon w kierunku Polaków, którzy osiedli we Wrocławiu po wojnie, przyjeżdżając z Kresów Wschodnich, z okolic Stanisławowa. Potomkowie zamordowanych także trafili do stolicy Dolnego Śląska.
Pomnik oraz okalające założenie przyrodnicze będzie terenem ogólnodostępnym dla mieszkańców i turystów. - Po pierwsze - wrocławianie będą tam odpoczywać, relaksować się w ciszy i na terenie zielonym. A z drugiej strony prowadzone będą badania, co się dzieje z enklawą leśną w centrum aglomeracji miejskiej. To niezwykle ciekawe. Wyniki mogą nam wiele powiedzieć, w jaki sposób w mieście wprowadzać teren zielony w postaci lasu - uważa Piotr Regiec, zastępca dyrektora oddziału terenowego KOWR we Wrocławiu. Podkreśla, że pomnik ma wzbudzać refleksję i przypominać o niełatwej, ale ważnej historii.