Nowy numer 17/2024 Archiwum

Jego życiorysem można obdzielić kilka osób

Grób płk. Jana Maksymiliana Sokołowskiego na cmentarzu Osobowickim jeszcze niedawno niszczał zakryty jesiennymi liśćmi. A jego niezwykła postać prawie odeszła w zapomnienie. Dzisiaj w obecności sztandarów i wojskowej kompanii honorowej odsłonięto i poświęcono nowy nagrobek ze specjalnym insygnium.

To efekt projektu "Ocalamy", który od 5 lat Dolnośląski Urząd Wojewódzki oraz Instytut Pamięci Narodowej realizują na nekropoliach w różnych miastach regionu. Specjalnym insygnium "Ojczyzna swojemu obrońcy" oznaczono prawie 200 nagrobków. W niektórych przypadkach IPN fundował zupełnie nowy pomnik.

Odznaczenie mogiły płk. Jana Maksymiliana Sokołowskiego (1895-1986) było pewnym podsumowaniem akcji w 2023 roku. Wyróżniony bohater to postać niezwykle zasłużona, a jego życiorysem można obdzielić kilka osób.

Co ciekawe, jeszcze niedawno mogiła pozostawała niezauważona. Niszczała pod stosem jesiennych liści. Natrafił na nią Damian Mrozek, radny sejmiku dolnośląskiego.

- Przyjechałem na cmentarz na grób mojego wujka, żeby posprzątać. Przeszedłem się po kwaterze i zauważyłem grób, przy którym była wbita polska flaga na drzewcu. Odsunąłem liście i zobaczyłem poziomą starą płytę z nazwiskiem i informacją, że tu leży pułkownik oraz żołnierz I Brygady Legionów Polskich - opowiada.

Kiedy wrócił do domu, sprawdził historię życia płk. Sokołowskiego. Okazało się, że jest wyjątkowa. Mężczyzna walczył o wolną Polskę praktycznie przez całe swoje długie życie. Już od lat młodzieńczych był członkiem tajnego skautingu. Żołnierz I Brygady Legionów Polskich. Weteran wojny polsko-bolszewickiej. Obrońca Polski w 1939 roku. Komendant Związku Walki Zbrojnej we Lwowie. Kawaler Orderu Virtuti Militari. A pod koniec życia, wiele lat po wojnie, kiedy ojczyzna tego wymagała, został współpracownikiem antykomunistycznej Solidarności Walczącej.

- Nie znam drugiej takiej postaci, która walczyła w Legionach i działała kilkadziesiąt lat później w Solidarności Walczącej. Warto przeczytać książkę Antoniego Lenkiewicza pt. "Zapomniany pułkownik", która ukazała w 1992 roku. Opisał on cały szlak bojowy bohatera - poleca radny sejmiku dolnośląskiego.

Pomnik poświęcił ks. mjr Maksymilian Jezierski. Wieniec w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego złożył wicewojewoda dolnośląski Jarosław Kresa. Na uroczystość przybyli oficerowie i żołnierze Wojska Polskiego, poczty sztandarowe organizacji niepodległościowych, członkowie Solidarności Walczącej.

- Pułkownik połączył niezwykłe i trudne czasy. Był piłsudczykiem z krwi i kości oraz wielkim patriotą i optymistą. Zawsze stał po stronie Polski, po stronie prawdy, po stronie ojczyzny - mówi wicewojewoda Jarosław Kresa.

Dyrektor wrocławskiego oddziału IPN Kamil Dworaczek podkreśla, że w czasach działalności w SW płk Sokołowski był niezwykle cennym współpracownikiem, ponieważ miał wielkie doświadczenie konspiracyjne z czasów II wojny światowej. Wiedział, jak ukrywać się przed wrogiem.

- Tacy ludzie przenosili to doświadczenie z jednego pokolenia na drugie, pełniąc rolę pomostów. Cieszę się, że poprzez ten unikalny projekt "Ocalamy" możemy przypomnieć, przywrócić do pamięci takich bohaterów - mówi dyr. Dworaczek.

Pułkownik Sokołowski udostępniał swoje mieszkanie opozycjonistom antykomunistycznym nawet w tajemnicy przed najbliższą rodziną. Bywał u niego Kornel Morawiecki. Pisali do siebie listy.

Jego życiorysem można obdzielić kilka osób Jego życiorysem można obdzielić kilka osób Jego życiorysem można obdzielić kilka osób Jego życiorysem można obdzielić kilka osób Jego życiorysem można obdzielić kilka osób Jego życiorysem można obdzielić kilka osób

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy