Właśnie zakończył się największy remont w archikatedrze wrocławskiej od czasów odbudowania jej po II wojnie światowej.
Jaśnieje nam w oczach, a zawsze była kojarzona z mrocznym, ciemnym wnętrzem – mówi dziś o katedrze jej proboszcz ks. kan. Paweł Cembrowicz. Ma na myśli zakończone prace konserwatorsko-renowacyjne w prezbiterium oraz nawie głównej. Dotyczyły sklepienia, lica ceglanego, czyli ścian oraz kamieniarki. Trwały łącznie 4 lata. Wszystko zostało odnowione, a nie można było użyć metody piaskowania, żeby nie zniszczyć innych elementów. Stąd pokrywano ściany specjalnym środkiem, który gęstniał, wyciągał brud ze ścian, a następnie ściągano go i uzupełniano spoiny. – Niektórzy wrocławianie, widząc efekt końcowy, posądzali wykonawców, że pomalowali cegły na jaśniejszy kolor – uśmiecha się ks. Cembrowicz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.